Netflix usuwa z platformy swoją produkcję oryginalną. To początek zmian?
Najpopularniejsza platforma vod na świecie zyskała renomę jako miejsce, gdzie oglądasz, co chcesz i kiedy chcesz, mając zawsze pod ręką oryginalne produkcje Netfliksa. Teraz się to zmienia. Lada dzień z platformy zniknie pierwszy oryginalny serial "Lilyhammer".
Era bezkresnego contentu telewizyjnego w cenie jednego biletu do kina powoli dobiega końca. Ceny abonamentów platform streamingowych idą w górę, a i ich oferta zaczyna ubożeć. Zwłaszcza jeśli chodzi o produkcje oryginalne z różnych krajów. Choć na razie Polacy nie muszą się tym martwić - nasze rodzime produkcje Netfliksa rosną w siłę i stają się międzynarodowymi hitami, tak jak ostatnio "Wielka woda".
Zagraniczne media obiegła właśnie zaskakująca wiadomość. Z platformy Netfliksa ma wkrótce zniknąć pierwsza oryginalna produkcja, czyli serial "Lilyhammer". Co prawda, trzysezonowy amerykańsko-norweski serial nie był tak popularny jak "House of Cards", który rozsławił Netfliksa, jednak wciąż można było do niego wracać.
"Lilyhammer" to kryminał o nowojorskim gangsterze (w roli głównej gwiazdor "Rodziny Soprano" Steve Van Zandt), który został objęty programem ochrony świadków i ukrywa się z rodziną w Norwegii. Produkcja zakończyła się w 2015 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje serwis Games Radar, oryginalny serial Netfliksa ze współpracy z norweską telewizją NRK zniknie z platformy na początku listopada. Wynika to z umów licencyjnych, które określały, że po kilku latach pełne prawa do "Lilyhammer" przejmie norweski koproducent.
Z Netfliksa wkrótce zniknie też ich halloweenowy hit "Czyj to dom" z 2020 r. - prawa do tytułu przejmuje BBC, z kolei serial "Gangs of Londons" trafi do amerykańskiej stacji AMC.