Nawet w taki dzień nie mogli sobie podarować. "Wiadomości" atakują Polsat
Wielkanoc to czas radości, pokoju i wzajemnej życzliwości. Nie przeszkodziło to jednak Jackowi Kurskiemu w zaatakowaniu konkurencji w sobotnim wydaniu "Wiadomości". Przy okazji prezes TVP pokazał, że ma prawdziwą obsesję.
Kiedy już myśleliśmy, że wojnę TVP kontra komercyjna konkurencja mamy za sobą, "Wiadomości" znów dolały oliwy do ognia. A konkretnie: prezes TVP Jacek Kurski. W sobotnim głównym wydaniu serwisu informacyjnego telewizji publicznej znalazł się reportaż Marcina Szewczaka "Andrea Bocelli zaśpiewa dla widzów TVP". Materiał przybliżał świąteczny koncert "Cud życia" z udziałem popularnego włoskiego śpiewaka, który TVP wyemituje 4 kwietnia.
- Będziemy śpiewać prosto z naszych dusz, aby poruszyć wasze dusze. Mam nadzieję, że będą to piękne chwile - mówił tenor.
Reporter podkreślił, że Bocelli "przyleciał do Warszawy na zaproszenie Telewizji Polskiej". Widzowie dowiedzieli się też, że Włoch ostatni raz wystąpił rok temu w katedrze mediolańskiej, bo organizacja koncertu w pandemii to "wielkie logistyczne wyzwanie".
Mocno wybrzmiało to także w wypowiedzi pojawiającego się w materiale Jacka Kurskiego.
- Jak trudna jest to operacja, przekonała się pewna konkurencyjna telewizja parę miesięcy temu, obiecując przyjazd Maestro na sylwestra. Okazało się, że był to tylko sobowtór. Tu jest oryginał – zachwalał Kurski z wyczuwalną w głosie dumną.
O co chodzi? Oczywiście o  polsatowską Sylwestrową Moc Przebojów 2020. Miała na niej wystąpić "gwiazda, po którą Krzysztof Ibisz miał udać się helikopterem do Włoch".
Informacja ta pojawiła się w sieci kilka dni przed imprezą i okazała się nie do końca zgodna z prawdą. Owszem, gwiazda się pojawiła, jednak był to ucharakteryzowany na słynnego tenora Czadoman, jeden z uczestników show "Twoja twarz brzmi znajomo". W dodatku śpiewający z playbacku.
Ryzykowny manewr Polsatu wzbudził niezadowolenie niektórych fanów oraz szybką reakcję TVP.
- Wygląda na to, że widzowie zostali okrutnie oszukani. Nie da się wyjaśnić, dlaczego akurat w miejsce światowego artysty pojawia się artysta lokalny. Polsat przekroczył granicę dobrego smaku i uczciwości wobec własnych widzów - grzmiał reporter "Wiadomości".
Była to pierwsza odsłona wojny, jaką TVP wypowiedziało konkurencji - w ciągu kolejnych miesięcy "Wiadomości" atakowały także TVN.
Co znamienne, wypowiedź prezesa TVP o koncercie "Cud życia" wpisuje się w jego zamiłowanie do propagandy sukcesu telewizji publicznej. Jacek Kurski uwielbia chwalić się wynikami oglądalności, kocha słupki i nie przepuści okazji, aby pokazać się z jak najlepszej strony na tle konkurencji. Wystarczy wejść na jego Twittera.