Widzowie miażdżą Nataszę Urbańską. "To jakaś parodia"

Trwa finał eliminacji do konkursu głównego Eurowizji 2023. Jako pierwsza spośród 10 dzisiejszych wykonawcych zaprezentowała się Natasza Urbańska z piosenką "Lift U Up". Widzowie daleko od entuzjazmu.

Natasza Urbańska próbuje po raz trzeci
Natasza Urbańska próbuje po raz trzeci
Źródło zdjęć: © KAPiF

Urbańska próbowała już zaistnieć na Eurowizji dwukrotnie: w 2007r. i rok później, alenie znalazła uznania wśród widzów. Po 15 latach zaryzykowała ponownie, tym razem już jako dojrzała artystka, po nieszczęsnych doświadczeniach z "ponglishem" ("Weź mnie na dansflor, zrobię ci hardkor") i miotaniem się w toalecie w najbardziej hejtowanej swojej piosence "Rolowanie".

- Starałam się już kilka razy, nie wyszło. Może tym razem mi się poszczęści. Co wy na to? - zwróciła się do widzów przed występem.

W promocję teledysku do konkursowego utworu Natasza włożyła z własnej kieszeni 50 tys. . Wokalistka wypadła bardzo energetycznie i powabnie. Miała na sobie futurystyczno-rockerski kostium odkrywający brzuch, a na głowie rudy fryz. Nie oszczędzała się na scenie choreograficznie, ale doskonale nie było.

"Piosenka zła nie jest, ale wykon...", "Kurde, zamysł występu Nataszy lepszy niż myślałam i lepszy niż teledysk. Widać, że się mega starała ale wykonanie dla mnie niezbyt", "Out, Out", "Nie no, to jakaś parodia. Fałszuje niemiłosiernie, zwłaszcza w partiach 'aaa" - komentowali na bieżąco widzowie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)