"Nasza planeta": scena, którą widzowie będą długo pamiętać
15.04.2019 09:51, aktual.: 16.04.2019 14:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kto kiedykolwiek oglądał filmy przyrodnicze, ten wie że Matka Natura nie zna litości. Śmierć i cierpienie są tak samo powszechne jak narodziny i przyjemność. Twórcy "Naszej planety" zaserwowali taką scenę, że Netflix musiał uprzedzić widzów.
W sieci krąży lista scen z serii "Nasza planeta", które ci bardziej wrażliwi widzowie powinni ominąć. Oto kolejna z nich.
Twórcy zadbali o to, by wymagający widzowie nie nudzili się ani przez chwilę. Stąd tak duża różnorodność nowinek przyrodniczych, jak i momentów, które nie pozwalają pozostać obojętnym. Każdy kolejny odcinek to niezła dawka emocjonujących scen. Zarówno takich, które bawią i zachwycają, ale również przerażają - pełne są dramatycznego napięcia i walki o przetrwanie.
Zobacz wideo
W piątym odcinku serii zatytułowanym "Od pustyni po stepy” widzimy mrożącą krew w żyłach scenę, gdy rodzina dorosłych gepardów zwabia w pułapkę gnu. Zwierzę, choć walczy do ostatniej chwili, ostatecznie zostaje powalone przez wygłodniałe drapieżniki. Twórcy poszli jednak znacznie dalej – serwują nam bardzo wyraźny obraz zabijania zwierzyny. Każdy z nich wbija się w inną część ciała ofiary, aż ta pada martwa. Teraz gepardy w końcu mogą ucztować.
"Nasza planeta" to seria złożona z kilku odcinków, z których każdy opowiada o innej części ekosystemu na świecie. Jest o pustyniach, o głębokich oceanach, o amazońskiej dżungli. Każdy odcinek ubarwiają niesamowite zdjęcia, ale i historie. Twórcy udowodnili, że o zwierzętach można opowiadać tak, jak o ludziach. Czasem sobie żartując, a czasem tworząc mrożące w żyłach historie.
W odpowiedzi na serial Netflixa BBC produkuje również własny cykl dokumentalny " One Planet: Seven Worlds". Czy ten dokument zdoła pobić stremingowy hit? A może tak naprawdę nie to jest istotne? Bo przecież poza całym marketingiem, twórców powinno łączyć podobne spojrzenie na świat i troska o los planety. Miejmy zatem nadzieję, że nie o konkurencję tu chodzi.