Najstraszniejszy serial roku? Widzowie "Zagłady domu Usherów" nie mogą spać po seansie

"Zagłada domu Usherów" pojawiła się na Netfliksie dopiero we czwartek, 12 października, a już mówi się, że to najstraszniejszy serial roku. Co budzi tak silny lęk podczas oglądania najnowszej produkcji Mike'a Flanagana?

"Zagłada domu Usherów" to być może najstraszniejszy serial roku
"Zagłada domu Usherów" to być może najstraszniejszy serial roku
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Na "Zagładę domu Usherów" składa się 8-odcinkowa historia, bazująca na noweli Edgara Allana Poego z 1839 roku. Opowiada o bezwzględnym rodzeństwie, Rodericku i Madeline, które zbudowało farmaceutyczne imperium, stające się ich królestwem władzy, przywilejów i bogactwa. Kiedy na horyzoncie pojawia się tajemnicza kobieta z przeszłości, na jaw zaczynają wychodzić mroczne sekrety rodziny, a jej członkowie - ginąć jeden po drugim.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Entuzjastyczne reakcje widzów

Produkcja mogąca pochwalić się 90 proc. "wskaźnikiem świeżości" na podstawie opinii recenzentów oraz 75 proc. poparciem publiczności według serwisu Rotten Tomatoes, zbiera w sieci bardzo entuzjastyczne opinie. Mówi się m.in., że to najlepsze, co wyszło spod rąk Flanagana, reżysera takich filmów jak "Nawiedzony dom na wzgórzu", "Doktor Sen" czy serialu "Nocna msza".

Jak podaje LADbibble, fani piszą też, że "najnowsza produkcja jest nawet bardziej brutalna i krwawa od jego poprzednich prac, ale jest dobra". Inny widz dodaje: "Zacząłem oglądać 'Zagładę domu Usherów' dzisiaj wieczorem i teraz staram się usnąć po finale trzeciego odcinka. Mike Flanagan się nie myli".

Jeszcze inny miłośnik horrorów komentuje: "Cóż, 'Zagłada domu Usherów' nie zawodzi. Właśnie obejrzałem drugi odcinek. Małe odstępstwo od oryginalnej historii, ale czy wszystkie filmy i seriale nim nie są? Mike Flanagan to filmowy geniusz, a ja, choć nawet jeszcze nie poszedłem do łóżka, już nie mogę usnąć".

The Fall of the House of Usher | Official Trailer | Netflix

Pozytywne recenzje krytyków

Z równie pozytywnym odbiorem serial spotkał się w gronie krytyków. Brian Tallerico ze strony Rogera Eberta ma jednak kilka zastrzeżeń:

"Kiedy cofniemy się i spojrzymy na całą narrację 'Zagładę domu Usherów', to miejscami się ona załamuje. Większość retrospekcji jest słaba (...). To swego rodzaju dopełnienie, aby odcinki trwały pełną godzinę (...). Jednakże jest to niezwykle łatwy w odbiorze serial, który można oglądać odcinek po odcinku, głównie dlatego, że reżyseria Flanagana jest przez cały czas widoczna, co obejmuje doskonałe wykorzystanie muzyki i dokładny montaż – niektóre sceny są zbyt niedoświetlone, ale to obecnie po prostu zasługa Netfliksa i mam dość walki z tym".

Leila Latif z The Guardian nazywa serial "radośnie przerażającym" i wyjaśnia, że Flanaganowi udało się oddać "magię, niesamowitość romansu i poczucie grozy Poego. Jego produkcje stały się najlepszą ofertą serwisu streamingowego na straszny halloweenowy sezon i trudno sobie wyobrazić, jak ta luka zostanie wypełniona".

Bruce Greenwood jako Roderick Usher w "Zagładzie domu Usherów"
Bruce Greenwood jako Roderick Usher w "Zagładzie domu Usherów"© Materiały prasowe

"Nie jest idealnie – kolejność, w jakiej członkowie rodziny mierzą się ze swoim przeznaczeniem, to przypadek malejących zysków, gdyż jej najbardziej intrygujący członkowie giną zbyt szybko. Niektóre elementy CGI, szczególnie jedna scena z ciałami spadającymi z nieba, są w niezamierzony sposób zabawne. (...) Ale serial naprawdę był straszny, a wykorzystanie szympansów, luster i systemów zraszających inspirujące. Nie ma wątpliwości, że 'Zagłada domu Usherów' należy do najlepszych dzieł Flanagana" – podsumowuje Latif.

Media, zakupy, reklama – Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.

Aramide Tinubu z Variety komentuje: "Chociaż wszystkie odcinki są solidne, kilka (...) to perełki. Rymy Poego są nasycone pięknem charakterystycznych monologów Flanagana. Choć przyjemne, środkowe odcinki 'Zagłady domu Usherów' trochę się przeciągają. Narracja odchodzi od motywacji i pragnień dzieci, skupiając się bardziej na Rodericku i Madeline jako sprawcach epidemii opioidów. Ten element serialu był często zbyt nachalny i znacznie mniej przekonujący niż przypadkowe przejawy niemoralności i niegodziwości, które sprawiają, że Usherowie są zgnili do szpiku kości".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)