Mucha nie mogła powstrzymać łez. "Dziękuję za to, że jesteście"
02.04.2024 22:49, aktual.: 02.04.2024 23:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Za nami czwarty odcinek nowej propozycji TVN-u, "Czas na Show. Drag Me Out". Tym razem na scenie wystąpiło pięć par, a tematem przewodnim ich choreografii była miłość. Z głośników popłynęły największe muzyczne hity, a z oczu uczestników i jurorów – łzy. Z rywalizacji o złoty diadem musiał odpaść jednak kolejny duet.
Głośne show TVN-u powróciło po dwóch tygodniach przerwy, spowodowanej meczem polskiej reprezentacji rozgrywanym w ubiegły wtorek, 26 marca. To wtedy z konkursem pożegnali się Tadeusz Mikołajczak vel. Lady Tade, były uczestnik "Top Model", oraz Adelon. W najnowszym epizodzie motywem przewodnim występów była miłość. Przy tej okazji Andrzej Seweryn powiedział kilku słów w języku miłości, czyli po francusku, a Michał Szpak przyznał, że miłość woli raczej uprawiać, niż o niej śpiewać. Na scenie natomiast widzowie mogli obejrzeć występy w takt największych miłosnych hitów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czwarty odcinek "Czas na show. Drag Me Out". Jak poradzili sobie uczestnicy?
Jako pierwsi wystąpili Marcin Łopucki vel Lady Fitmess i Twoja Stara do piosenki "I will survive" Glorii Gaynor. Anna Mucha pochwaliła Łopuckiego za "niewiarygodną pracę", jaką wykonuje, a córka uczestnika pochwaliła go za wygląd. Drag queen dodała, że Marcin ma w sobie kobiecość, tylko trzeba pozwolić mu zakwitnąć.
Drugi w kolejności występ należał do Tomasza Karolaka vel Długiej Rolki i Himery. Ich choreografii towarzyszył klasyk, czyli "I Have Nothing" Whitney Houston. W materiale poprzedzającym aktor wyznał, że to córka "uczy go bezwarunkowej miłości, temperuje ego. Więź między 'córeczką tatusia' a 'tatusiem' jest zupełnie innym rodzajem miłości.
Przeczytaj również: Wyciekły numery GOATS'ów. Padli ofiarą uciążliwego oszustwa
Przy ocenie jurorów nie obyło się bez drobnych złośliwości. Anna Mucha w pierwszej kolejności pochwaliła przede wszystkim Himerę, od której nie mogłam oderwać wzroku. Później zwróciła się jednak do Karolaka. – Tomuś, Tomuś, Tomuś... Ty jesteś niezłe ziółko. Ty siebie wymyśliłeś w tym programie, a tymczasem okazuje się, że potrafisz. Brawo! – powiedziała kobieta. – No niesamowite, pani jurorka miła – odgryzł się jej znany uczestnik. – Ja myślę, że ty lubisz, jak ci się dokręca śrubkę i wtedy się starasz – kontynuowała Mucha. – Ja nie potrzebuję dokręcania śrubki. Ja chcę więcej, więcej! – odpowiedział jej Karolak.
Zobacz także
Według jurorów tym razem słabszy występ zaliczył Dariusz Zdrójkowski jako Daria Awaria w duecie z Ciotką Offką. Towarzyszył im utwór "Love Me Like You Do" Ellie Goulding. Walczący o złoty diadem mężczyzna przyznał, że trudno mu wejść do zupełnie nowego dla niego świata i odkryć w sobie kobiecość, co było jednym z zadań tego odcinka. Na scenie wsparła go jednak drag queen, która nie potrafiła ukryć wzruszenia na pytanie o postępy jej podopiecznego. – Jestem z Darka bardzo dumna – oznajmiła, zdradzając, że "uczeń" wysyła jej wideo, na których ćwiczy ich układy, z prośbą o ocenę i jest bardzo zaangażowany w próby.
Największe show zrobili Kamil Szymczak vel Shady Baby i Shady Lady, którzy zaprezentowali układ do "I Would Do Anything For Love" Meat Loafa. Na scenie pojawił się m.in. "oserduszkowany" portret Andrzeja Seweryna, a para pod koniec występu podeszła nawet do jurora. Nie umknęło to uwadze Michała Szpaka, który udawał zazdrość o specjalne względy uczestników i krzyczał, że to przekupstwo sędziego. – Widać, że myślicie o tym programie poważnie. Im bardziej się będziecie przykładać, tym bardziej ten program będzie wybitny – ocenił jednak ostatecznie.
Ostatnim duetem, który zaprezentował się w programie, był Michał Mikołajczak jako Niki de Pantera i Gąsiu Gośniowski. Para wystąpiła do piosenki "Beautiful" Christiny Aguilery. Pokaz ten wyjątkowo wzruszył Annę Muchę. – Brakuje mi słów, żeby wyrazić uznanie dla waszej pracy, kreatywności, dla waszego partnerstwa (...). Po prostu dziękuję za to, że jesteście. Brawo! – powiedziała łamiącym się głosem aktorka.
"Czas na show. Drag Me Out" – kto odpadł z programu?
Według jurorów najlepiej w czwartym odcinku poradził sobie ostatni występujący duet. Ostatecznie z programem pożegnali się Dariusz Zdrójkowski jako Daria Awaria w duecie z Ciotką Offką. – Scena kocha różnorodność, a niestety tej różnorodności nam trochę zabrakło. Niestety, nie zobaczymy się w kolejnym odcinku – oznajmił Andrzej Seweryn. W przyszłym tygodniu widzowie poznają trzy finałowe drużyny.
Premiera kolejnego odcinka już we wtorek, o godz. 21:35 na antenie TVN i w Playerze.
W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: