Mroczkowie nie planowali kariery aktorskiej. Wszystko zmieniło "M jak miłość"

Rafał i Marcin Mroczkowie wiele zawdzięczają "M jak miłość". Gdyby nie jeden z najdłuższych polskich seriali, prawdopodobnie niewielu by o nich słyszało, a na pewno nie zrobiliby takiej kariery. Bo w końcu bliźniacy próbowali swoich sił nie tylko w popularnej "Emce", ale i innych, serialowych i filmowych produkcjach, brylowali też w telewizyjnych programach takich jak "Taniec z gwiazdami" czy "Dance Dance Dance". Dziś cieszą się niemałą rozpoznawalnością, ale nie jest tajemnicą, że 20 lat temu zupełnie inaczej widzieli swoją karierę. Chcieli robić zupełnie co innego.

Mogłoby się wydawać, że Mroczkowie są braćmi jak w serialu – niemal nierozłącznymi. Nic bardziej mylnego. Obaj podkreślają, że jest wręcz przeciwnie i prywatnie sporo ich różni. Nie kryją też, że spędzają razem ze sobą stosunkowo niewiele czasu i potrafią nawet do siebie nie dzwonić przez pewien czas. Nie oznacza to jednak, że nie łączy ich silna braterska więź.

Łączą ich przede wszystkim wspólne pasje: taniec i aktorstwo. Choć jak przyznają w wywiadach, zaczynając przygodę z "M jak miłość", nie mieli żadnego doświadczenia.

- Patrzę na odcinki "M jak miłość" i widzę, jaki postęp zrobiliśmy od tego pierwszego dnia, kiedy stanęliśmy przed obiektywem kamery. Gdybym nie słyszał pochlebnych opinii od producentów, a przede wszystkim od widzów serialu, już dawno bym zrezygnował. Zarzuca nam się, że gramy tylko w jednym serialu. Ale robimy przecież dużo innych rzeczy — mówił Marcin Mroczek w wywiadzie dla "Vivy!".

I rzeczywiście, obecnie Mroczków w mediach jest tyle, że trudno sobie wyobrazić, że spełnialiby się poza telewizją. A jednak, za młodu bracia myśleli o zupełnie innej przyszłości. Jak przypomina Plejada, obaj chcieli zostać… żołnierzami. Wiedzieliście o tym?