"Minęła 8": Spięcie w TVP Info. Poseł przypomniał, jak Polacy nazywają tę stację
Spięciem pomiędzy gospodarzem "Minęła 8" w TVP Info a politykiem opozycji zakończyło się piątkowe wydanie programu. Poseł Platformy przypomniał Bartłomiejowi Graczakowi, jak nazywana jest jego stacja i postawił przed pracownikiem stacji Kurskiego zadanie. Poprosił go, by choć na moment przestał być funkcjonariuszem PiS, a stał się... dziennikarzem.
Piątkowe wydanie programu "Mięła 8" poświęcone było bezpieczeństwu energetycznemu Polski oraz ostatniemu głosowaniu Sejmu nad senackimi poprawkami do rządowego projektu dopłat do zakupu węgla. Przypomnijmy, że Senat proponował, by z dopłat mogli skorzystać także ci, którzy ogrzewają swoje domy także innymi surowcami niż węgiel. Sejm jednak odrzucił te propozycje, nazywając je ustami minister Anny Moskwy "populistycznymi".
M.in. o tym rozmawiali w studiu TVP Info Anna Kwiecień z Prawa i Sprawiedliwości, Anita Sowińska z Nowej Lewicy, wiceminister w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Krzysztof Ciecióra i poseł PO Krzysztof Grabczuk. Gospodarzem programu był Bartłomiej Graczak, który nawet nie wysilał się na obiektywizm. Kiedy do obwieszczanych w trakcie rozmowy na paskach haseł o bezpieczeństwie energetycznym Polski (wielkie napisy: "W Polsce nie zabraknie węgla i gazu") doszedł kolejny sukces państwowej spółki, czyli komunikat PGNiG o nowych złożach gazu ziemnego, prezenter TVP Info zapytał posła PO o zdanie na ten temat. Nie takiej jednak spodziewał się odpowiedzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Grabczuk z PO nie zamierzał podążać wytyczoną przez redakcję TVP Info narracją rządowego sukcesu. Przypomniał, że jego ekipa była krytykowana niegdyś przez PiS za sprowadzanie węgla z Rosji. Od kiedy jednak Prawo i Sprawiedliwość samo doszło do władzy, sprowadza dwa razy więcej rosyjskiego surowca. Na ten zarzut nie tylko błyskawicznie zareagowała posłanka PiS Anna Kwiecień, ale i Bartłomiej Graczak, którzy jednym głosem przypomnieli, że to nie rząd a "prywatne podmioty" ściągają węgiel zza wschodu.
Następnie gospodarz programu i posłanka partii rządzącej, jakby w zupełnie jawnej komitywie, w czasie dalszego wywodu posła opozycji wymieniali się drwiącymi uśmieszkami, starając się go ośmieszyć. Bartłomiej Graczak zażartował nawet, chcąc sprowadzić zarzuty gościa do absurdu, że to być może sam "Jarosław Kaczyński z koparką jeździ po Warszawie". Nic dziwnego, że niedługo później pracownik TVP Info usłyszał pod swoim adresem dotkliwe podsumowanie.
Krzysztof Grabczuk z PO postawił przed Bartłomiejem Graczakiem zadanie. Polityk opozycji poprosił w końcu gospodarza programu TVP Info, by choć "przez momencik był dziennikarzem" a nie "funkcjonariuszem PiS".
- Pan wie o tym doskonale, że jesteście nazywani przez Polaków szczujnią - wypalił poseł PO.
- I pan zamierza te kłamstwa powielać? - obruszył się Graczak, na co usłyszał:
- Ale to nie są kłamstwa - skwitował Krzysztof Grabczuk.
Przytoczona wymiana zdań pomiędzy pracownikiem TVP Info a posłem PO już została doceniona m.in. przez użytkowników Twittera. Możecie zobaczyć ją poniżej.
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.