"Minęła 8": Spięcie w TVP Info. Poseł przypomniał, jak Polacy nazywają tę stację
Spięciem pomiędzy gospodarzem "Minęła 8" w TVP Info a politykiem opozycji zakończyło się piątkowe wydanie programu. Poseł Platformy przypomniał Bartłomiejowi Graczakowi, jak nazywana jest jego stacja i postawił przed pracownikiem stacji Kurskiego zadanie. Poprosił go, by choć na moment przestał być funkcjonariuszem PiS, a stał się... dziennikarzem.
06.08.2022 | aktual.: 06.08.2022 10:50
Piątkowe wydanie programu "Mięła 8" poświęcone było bezpieczeństwu energetycznemu Polski oraz ostatniemu głosowaniu Sejmu nad senackimi poprawkami do rządowego projektu dopłat do zakupu węgla. Przypomnijmy, że Senat proponował, by z dopłat mogli skorzystać także ci, którzy ogrzewają swoje domy także innymi surowcami niż węgiel. Sejm jednak odrzucił te propozycje, nazywając je ustami minister Anny Moskwy "populistycznymi".
M.in. o tym rozmawiali w studiu TVP Info Anna Kwiecień z Prawa i Sprawiedliwości, Anita Sowińska z Nowej Lewicy, wiceminister w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Krzysztof Ciecióra i poseł PO Krzysztof Grabczuk. Gospodarzem programu był Bartłomiej Graczak, który nawet nie wysilał się na obiektywizm. Kiedy do obwieszczanych w trakcie rozmowy na paskach haseł o bezpieczeństwie energetycznym Polski (wielkie napisy: "W Polsce nie zabraknie węgla i gazu") doszedł kolejny sukces państwowej spółki, czyli komunikat PGNiG o nowych złożach gazu ziemnego, prezenter TVP Info zapytał posła PO o zdanie na ten temat. Nie takiej jednak spodziewał się odpowiedzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Grabczuk z PO nie zamierzał podążać wytyczoną przez redakcję TVP Info narracją rządowego sukcesu. Przypomniał, że jego ekipa była krytykowana niegdyś przez PiS za sprowadzanie węgla z Rosji. Od kiedy jednak Prawo i Sprawiedliwość samo doszło do władzy, sprowadza dwa razy więcej rosyjskiego surowca. Na ten zarzut nie tylko błyskawicznie zareagowała posłanka PiS Anna Kwiecień, ale i Bartłomiej Graczak, którzy jednym głosem przypomnieli, że to nie rząd a "prywatne podmioty" ściągają węgiel zza wschodu.
Zobacz także
Następnie gospodarz programu i posłanka partii rządzącej, jakby w zupełnie jawnej komitywie, w czasie dalszego wywodu posła opozycji wymieniali się drwiącymi uśmieszkami, starając się go ośmieszyć. Bartłomiej Graczak zażartował nawet, chcąc sprowadzić zarzuty gościa do absurdu, że to być może sam "Jarosław Kaczyński z koparką jeździ po Warszawie". Nic dziwnego, że niedługo później pracownik TVP Info usłyszał pod swoim adresem dotkliwe podsumowanie.
Krzysztof Grabczuk z PO postawił przed Bartłomiejem Graczakiem zadanie. Polityk opozycji poprosił w końcu gospodarza programu TVP Info, by choć "przez momencik był dziennikarzem" a nie "funkcjonariuszem PiS".
- Pan wie o tym doskonale, że jesteście nazywani przez Polaków szczujnią - wypalił poseł PO.
- I pan zamierza te kłamstwa powielać? - obruszył się Graczak, na co usłyszał:
- Ale to nie są kłamstwa - skwitował Krzysztof Grabczuk.
Przytoczona wymiana zdań pomiędzy pracownikiem TVP Info a posłem PO już została doceniona m.in. przez użytkowników Twittera. Możecie zobaczyć ją poniżej.
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.