"Milionerzy": Uczestnik szedł jak burza. Pokonały go... buraki cukrowe
W "Milionerach" często liczy się nie tylko obszerna wiedza, ale i spora intuicja. A także łut szczęścia. Podchwytliwe pytania potrafią zbić z tropu, o czym przekonał się uczestnik ostatniego odcinka teleturnieju.
07.04.2023 | aktual.: 07.04.2023 08:48
Krzysztof Kwieciński walczył o pokaźną kwotę grą rozpoczętą w poprzednim odcinku. Radził sobie doprawdy nieźle. Nie miał problemu z pytaniami dotyczącymi języka polskiego czy geografii. Pewien kłopot sprawiło mu powiedzenie "Gdy w dobrym jest humorze, to zęby szczerzyć może" (chodziło o dziewoję opoja), ale zdobył drugą nagrodę gwarantowaną.
W grze dotarł do pytania za 125 tys. zł. "Która z roślin jest zazwyczaj kontrolowana przez procentmistrza?" - brzmiało. Zawodnik miał do wyboru poniższe odpowiedzi: a) burak cukrowy b) mak lekarski c) pszenica d) żyto.
- Co, kto i po co miałby o robić? Albo procentmistrz miałby sprawdzać zawartość dostawy, akurat w Żninie była cukrownia i wiem, że sprawdzało się, czy między burakami nie ma na przykład kamieni – dedukował. Ostatecznie, po krótkiej analizie, wybrał żyto. I niestety, nie strzelił celnie.
— Poprawna odpowiedź, to burak. Procentmistrz pracuje w cukrowni, gdzie określa jakość dostarczanych buraków cukrowych – wyjaśnił Hubert Urbański. Finalnie Krzysztof opuścił program z gwarantowanymi 40 tys. zł. Oglądaliście ten odcinek?