"Milionerzy": Bartłomiej Misiewicz wart 10 tys. zł

Poziom pytań w nowych "Milionerach" pozostawia wiele do życzenia. Od uczestników wymaga się głównie wiedzy o polskim show-biznesie, regularnie pojawiają się również pytania dotyczące polskiej polityki. Nie inaczej było tym razem. Zawodnik musiał wykazać się wiedzą o Bartłomieju Misiewiczu.

Sylwia Błach rozpoczęła program od gry o 2 tys. zł i pomocy publiczności. Musiała zmierzyć się z pytaniem dotyczącym Florence Foster Jenkins. Zawodniczka skorzystała z pomocy publiczności, która bez wahania wskazała, że była ona najgorszą piosenkarką w historii.

Kiedy uczestniczka usłyszała pytanie za 10 tys. zł, musiała wykazać się serialową wiedzą i choć podejrzewała, że "hosty" są bohaterami serialu "Westworld", postanowiła skorzystać z koła ratunkowego pół na pół, które utwierdziło ją w przekonaniu, że pierwsza myś jest słuszna.

Kiedy Sylwia usłyszała pytanie dotyczące noblisty, który zmarł zaledwie rok po otrzymaniu nagrody, postanowiła wycofać się z dalszej gry i zgarnęła ostatecznie 20 tys. zł.

Michał był kolejnym graczem, który rozpoczął zmagania o milion złotych. Zawodnik stoczył ostrą walkę przy pytaniu dotyczącym ilości złotych medali, które polska reprezentacja zdobyła na Igrzyskach Olimpijskich w Brazylii. Zawodnik najpierw skorzystał z pomocy publiczności, która nie przekonała go swoimi odpowiedziami. Michał postanowił zadzwonić do swojego ojca. Niestety telefon do przyjaciela na nic się zdał, a zdesperowany gracz sięgnął po ostatnie koło ratunkowego. Ostatecznie strzelił, że Polacy zdobyli 2 złote medale i była to poprawna odpowiedź.

Nie mogło obejść się bez polityki. Kiedy padło pytanie o to, kto przypinał Bartłomiejowi Misiewiczowi Złoty Medal za Zasługi dla Obronności Kraju, gracz bez problemu odpowiedział, że był to Antoni Macierewicz i wygrał 10 tys. zł. Ostatecznie Michał wygrał gwarantowane 40 tys. zł.
Zobacz: Milionerzy

Tutaj sprawdzisz aktualną ramówkę Telewizji WP

Tu pobierzesz za darmo aplikację Program TV: