Mateusz Damięcki ostro o koncercie "Dla Ciebie Mamo"
Coraz więcej głosów oburzenia po koncercie TVP, który odbył się z naruszeniem rządowych obostrzeń dotyczących koronawirusa. Do krytyków dołączył także Mateusz Damięcki, który w niecenzuralnych słowach podsumował wydarzenie.
28.05.2020 | aktual.: 27.07.2020 08:10
Mateusz Damięcki często krytykuje poczynania rządu Prawa i Sprawiedliwości. Skomentował więc także skandal, jaki wybuchł wokół koncertu "Dla Ciebie Mamo", który Telewizja Polska, w dobie zakazów i nakazów związanych ze stanem pandemii, zorganizowała na scenie warszawskiego Teatru Polskiego. Widok rozśpiewanych artystów na scenie (w tym gronie przeważali ulubieńcy starego/nowego prezesa TVP Jacka Kurskiego z gatunku disco-polo m.in.: Zenek Martyniuk, zespół Classic, zespół Weekend, zespół Boys czy zespół Akcent), która zgodnie z zaleceniami rządu powinna być zamknięta, budził jednocześnie niedowierzanie i niesmak.
Damięcki ironizował w swoim wpisie, że widowisko wcale nie było kolejną wpadką włodarzy TVP i odniósł się też do innych, delikatnie mówiąc kontrowersyjnych, działań politycznych decydentów.
"Nie, nie zgadzam się z tymi, którzy uważają, że ten koncert był strzałem w kolano. Nie mógł być. Wiemy już bowiem, że nasi władcy nie robią nic ani przypadkowo, ani nieudolnie. Wszystko czemuś służy. Zdjęcie premiera bez maski w restauracji na przykład służyło przydania oryginalności sposobowi, w jaki rząd postanowił poinformować społeczeństwo o nowych rozluźnieniach obostrzeń, w myśl zasady - jedno dobre zdjęcie zamiast tysiąca słów" - czytamy w facebookowym wpisie aktora.
Później Damięcki już bardziej poważnie zachęcał, by oburzenie przekuć w konkretne polityczne postawy, pisząc, że "na zmiany nigdy nie jest za późno". Najmocniej jednak uderzył na koniec.
"Pozostali ludzie, Ci którzy nigdy nie mieli wątpliwości, że na PiS i Pana Andrzeja Dudę nie zagłosują, wiedzą, że to, co się dzieje dziś w Polsce, cały ten koncert, to po prostu, zwykle skur.......o".