Masz dość kiełbasek i działeczki? Te seriale przykują cię do ekranu i będziesz zachwycony!
Netflix, HBO Max, Disney+, SkyShowtime czy Prime Video? Polscy widzowie mogą przebierać w platformach streamingowych, które prześcigają się w ofertach. A majówka jest doskonałym momentem na słodkie lenistwo przed ekranem. Zobaczcie, jakie produkcje warto nadrobić!
Masz dość kiełbasek i działeczki? Te seriale przykują cię do ekranu i będziesz zachwycony!
Choć majówkowym klasykiem są wycieczki, wypady i grille na działeczce, nie zawsze pogoda nas rozpieszcza i czasem trzeba powegetować w domu. Gdy zatem od imprez i wojaży bardziej sobie cenisz domowe zacisze, masz w czym wybierać.
Dla zapalonych konsumentów popkultury majówka to doskonały czas na nadrobienie telewizyjnych i streamingowych produkcji. A jest w czym wybierać. O ofercie stacji telewizyjnych pisaliśmy już TUTAJ. Czas przedstawić subiektywną listę najciekawszych propozycji, dostępnych na najpopularniejszych platformach. Zazdroszczę wam, jeśli jeszcze nie widzieliście tych seriali.
"Sukcesja" - HBO Max
Jeden z najbogatszych, najpotężniejszych i najbardziej wpływowych ludzi w USA szuka następcy tronu, a jednocześnie nie do końca chce ze sceny zejść. Szefowaniem w medialnym gigancie zainteresowane są nie tylko dzieci Logana Roya, ale i otaczający go współpracownicy, pochlebcy, a nawet konkurencja.
"Sukcesja" to świat obrzydliwie bogatych ludzi, którzy nawet nie kryją, jak bardzo są odklejeni od rzeczywistości. Zrobią absolutnie wszystko, aby osiągnąć swój cel. Nawet jeśli w grę wchodzi zniszczenie kogoś z najbliższej rodziny. Jednocześnie mają wszystko i są nieszczęśliwi. Rozgrywka pomiędzy łaknącymi miłości i akceptacji dziećmi Logana to widowisko najwyższej próby.
Pokłony należą się przede wszystkim scenarzystom, którzy łapią widza na gardło i nie puszczają do ostatniej minuty. Sprawiają, że postaci są autentyczne, a niemal każde z wypowiadanych przez nich zdań to absolutne mistrzostwo.
O "Sukcesji" mówi się, że jest to jeden z najlepszych seriali wszech czasów. Pięć Złotych Globów i 13 statuetek Emmy, a do tego niemal 100 nominacji w przeróżnych plebiscytach. Produkcja stworzona przez Jesse'ego Armstronga zakończy się na czwartym sezonie, który jest obecnie emitowany na HBO i HBO Max.
"Yellowstone" - SkyShowtime
A co by się stało, jakbyśmy wymieszali "Grę o tron" z "Sukcesją", a bohaterów osadzili w na ranczu w Montanie? "Yellowstone" - odpowiadam. Ten amerykański serial wyprodukowało Linson Entertainment, a jego twórcą jest Taylor Sheridan. W głównej roli nestora rodu i wpływowego ranczera pojawia się za to Kevin Costner.
Mamy tu wszystko, czego można zapragnąć. Intrygi, namiętności i pierwotne instynkty, które popychają bohaterów do najbardziej perfidnych i brutalnych czynów. A wszystko wokół wpływowej rodziny ranczerów, która musi zmierzyć się z własnymi demonami i obcymi, którzy chcą zabrać im ich własność.
Doskonałe dialogi, świetny scenariusz i pełnowymiarowi bohaterowie, których się kocha albo nienawidzi. Już od pierwszej sceny dostajemy emocjonującą bombę i co tu dużo mówić, w kolejnych epizodach i sezonach tempo akcji nie zwalnia ani na minutę.
Pierwszy sezon "Yellowstone" został wyemitowany w 2018 r., jednak w Polsce mówi się o nim dopiero teraz, a to za sprawą nowej platformy SkyShowtime. Jak na razie dostępne są cztery pełne sezony i ponad połowa piątego.
"The Bear" - Disney+
Sukces "The Bear" najprawdopodobniej zaskoczył samych twórców i obsadę. Akcja dzieje się w podupadającej knajpie z kanapkami w Chicago, która poza historią i rodzinnymi tradycjami ma do zaoferowania klientom głównie salmonellę.
Miejsce przejmuje Carmy, utalentowany szef kuchni, który uczył się sztuki kulinarnej w najlepszych restauracjach. Gdy jego brat umiera, postanawia reanimować knajpę i kontynuować rodzinną tradycję. Sytuacja jest jednak dramatyczna. Ekipa nie jest chętna do jakichkolwiek zmian, a Carmy walczy z własnymi demonami i zadłużeniem lokalu.
Serial jest pełen napięcia, które potęguje sposób filmowania i ciasne kadry. Prawdziwi bohaterowie i realnie przedstawiona praca w kuchni, która jest walką o przetrwanie. Za rolę Carmy'ego Jeremy Allen White otrzymał Złoty Glob dla najlepszego aktora w serialu komediowym.
"The Bear" to produkcja z ubiegłego roku. Jak na razie powstał jeden sezon i jest on dostępny na Disney+.
"Biały Lotos" - HBO Max
Bogaci ludzie na luksusowych wakacjach za granicą i "lokalsi", którzy mają z nimi styczność. Absurdalne sytuacje, które bawią do łez, doskonała gra aktorska i wątek kryminalny w tle. "Biały Lotos" to z pozoru lekka komedia, która jest w rzeczywistości przenikliwą satyrą społeczną.
Mike White doskonale wiedział, co robi obsadzając Jennifer Coolidge w roli Tanyai McQuoid. Postać ta już stała się ikoną i internetowym viralem. Jest irytująca, ale jednocześnie nie sposób jej nie kochać.
Od tej produkcji ciężko się oderwać. Po dwóch doskonałych sezonach, które miały się na Hawajach i Sycylii, już zapowiedziano kolejny. "Biały Lotos" można oglądać na HBO Max.
"Zbrodnie po sąsiedzku" - Disney+
Dawno nie oglądałam tak lekkiej, a jednocześnie jakościowej produkcji. Z pozoru banalna historia kryminalna, dziejąca się w Nowym Yorku, a w rolach głównych Selena Gomez, Martin Short i Steve Martin.
Losy trójki mijających się na co dzień sąsiadów, splatają się, gdy w ich budynku dochodzi do brutalnego morderstwa. Okazuje się, że łączy ich nie tylko adres, ale i zamiłowanie do kryminalnych podcastów. Mabel, Charles i Oliver postanawiają rozwikłać sprawę morderstwa swojego sąsiada, a śledztwem dzielić się w swoim autorskim podcaście.
Z odcinka na odcinek poznajemy bohaterów, ich historie i motywacje. Brawurowo nakręcony, wciągający i przezabawny serial, którego odcinki trwają nie więcej niż 30 minut. Na Disney+ można oglądać dwa sezony "Zbrodni po sąsiedzku". Trzeci wyjdzie już w sierpniu tego roku.
"The Boys" - Prime Video
Jest też coś dla fanów akcji, wybuchów i poczciwego mordobicia. "The Boys" to zarazem serial o superbohaterach i pastisz produkcji spod znaku peleryn i majtek na spodnie. Może i mają super moce, mięśnie ze stali i obcisłe trykoty, ale daleko im do szlachetnych oraz honorowych herosów. Pracują dla korporacji, za nic mają ludzi i dbają jedynie o słupki oglądalności.
Hipokryzję serialowej Siódemki próbuje obnażyć grupa osób, która chce przede wszystkim zemsty, choć motywacje wszystkich odkrywamy z czasem. "The Boys" to widowisko dla widzów o mocnych nerwach. Jest ordynarnie, obrzydliwie i cholernie śmiesznie.
"Małżeństwo po Indyjsku" - Netflix
Na sam koniec zostawiłam produkcję Netfliksa z pogranicza reality show i dokumentu. "Małżeństwo po indyjsku" ukazuje pracę profesjonalnej swatki Simy z Mombaju, która od lat aranżuje małżeństwa. Jej klienci mieszkają na całym świecie, ale w produkcji Netfliksa poznajemy losy tych, mieszkających w USAh, Indiach i Wielkiej Brytanii.
Instytucja swatki jest w kulturze zachodniej czymś obcym, jednak w Indiach to prężnie działający biznes. Na aranżowane małżeństwa decydują się nie tylko osoby o konserwatywnych poglądach, ale i młodzi wykształceni ludzie. "Małżeństwo po indyjsku" pokazuje fragment nieznanej nam kultury, w lekkim popkulturowym wydaniu. Dodatkowo nakręcone jest to tak, że nie można się oderwać.
Magdalena Sawicka, dziennikarka WP
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" z jednej strony znęcamy się nad "Bring Back Alice" i "Randką, bez odbioru", a z drugiej - postulujemy o przywrócenie w Polsce zawodu swatki (w "Małżeństwie po indyjsku" działa to całkiem sprawnie). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.