Martyna Wojciechowska chybotała się na oczach widzów. "Walczyłam o życie"
25.08.2023 09:09, aktual.: 25.08.2023 09:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dziennikarka TVN podczas sopockiej imprezy promowała nowy sezon swojego programu "Kobieta na krańcu świata". Organizatorzy wymyślili dla niej specjalne wyzwanie, a Martyna Wojciechowska przyznaje, że ledwo mu podołała.
Martyna Wojciechowska i jej podróżniczy format po blisko dwóch latach powracają na antenę TVN. Kontynuacji "Kobiety na krańcu świata" nie sprzyjał wybuch pandemii i panujące w związku z tym ograniczenia podczas podróżowania. Wpływ miały też prywatne perypetie prowadzącej.
Przypomnijmy, że w lipcu 2021 r., zaledwie dziewięć miesięcy po ślubie, gruchnęła informacja o rozstaniu dziennikarki z mężem Przemkiem Kossakowskim. Sama Wojciechowska nie ukrywała, że nie spodziewała się takiego obrotu spraw, dlatego w kolejnych miesiącach nieco wycofała się z życia publicznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak fani "Kobiety na krańcu świata" w końcu doczekali się kolejnego, już 14. sezonu programu. Zadebiutuje on na antenie TVN w niedzielę 3 września o godz. 11:30.
Prowadząca Martyna Wojciechowska zapowiedziała powrót formatu na sopockiej scenie. Organizatorzy Top of The Top Sopot Festival rzucili jej wyzwanie. Na scenę wmaszerowała, przemierzając bieżnię. Widzowie mogli zauważyć, że gwiazda miała z tym lekki problem i kilkukrotnie niebezpiecznie kołysała się na boki. Można było się obawiać, że w końcu się przewróci.
Później dziennikarka skomentowała swoje poczynania w rozmowie z Plejadą: - Walczyłam o życie na bieżni, walczyłam ze śniegiem, z przeciwnościami losu, ale jestem.
Mimo to Martyna Wojciechowska była zadowolona ze swojego wystąpienia w Operze Leśnej. - Jest wspaniała atmosfera, Piotr Kupicha i zespół Feel tak rozgrzał publiczność, że weszłam w tej dobrej energii. To jest świetne, że tyle osób ogląda program "Kobieta na krańcu świata", że tyle osób czekało na nowy sezon. Mogę obiecać, że warto było czekać - powiedziała.