Maciej Stuhr zakpił z referendum. Przeprowadził je w Sopocie
Aktor prowadząc ostatni wieczór Top of The Top Sopot Festival, nie uciekał od politycznych wstawek. Wprost nawiązał do zbliżającego się wraz z wyborami referendum i postanowił spytać sopocką publiczność o cztery kwestie.
Maciej Stuhr niejednokrotnie sprawdził się w roli wodzireja. W końcu ma to we krwi, po ojcu, który wybitnie zagrał główną rolę w "Wodzireju" Feliksa Falka. Aktor sypie żartami jak z rękawa i nie stroni od politycznych komentarzy. Ostatnio przekonała się o tym widownia Top of The Top Sopot Festival.
Prowadzący czwartego, ostatniego dnia imprezy TVN tym razem nie kąsał polityków wprost, z nazwiska, ale wyśmiał najnowsze pomysły obozu władzy. Pod koniec sopockiej zabawy Maciej Stuhr stwierdził, że przeprowadzi referendum w Operze Leśnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Publika musiała odpowiedzieć na cztery, żartobliwe pytania. Pierwsze z nich brzmiało: "Czy chcesz, aby Sopot pozostał tylko 1/3 Trójmiasta?". Dalej Stuhr pogłębiał naszą odwieczną rywalizację i porównywanie się z sąsiadem z zachodu i dodał: "Czy chcesz, żeby w Polsce było więcej festiwali niż w Niemczech?".
Trzecia kwestia z sopockiej imprezy TVN wprost nawiązywała do treści prawdziwego pytania z referendum o "likwidację bariery na granicy RP z Białorusią". Brzmiała ona bowiem: "Czy popierasz zbudowanie zapory pomiędzy niektórymi piosenkarzami a widownią?".
Przy ostatnim pytaniu Maciej Stuhr dał popis swoich umiejętności, objaśniając widowni zawiłości przemyślanej strategii politycznej.
- Czy jesteś za sprzeciwem wobec odmowy wyrażania zgody przeczącej poparciu idei stojących w sprzeczności z dążeniem do zrozumienia, choć niezrozumienia pytań referendalnych? - zapytał prowadzący Top of The Top Sopot Festival.
Gdyby ktoś miał wątpliwości, jakich odpowiedzi udzielić, Stuhr wyjaśnił, która wersja jest jedyną słuszną. - Wiadomo, że jesteśmy za. Za sprzeciwem. Czy jakoś tak - kpił w najlepsze z obozu władzy.