Ginekolog zauważył anomalię u Marty z "Rolnik szuka żony". "Pani ledwo żyje"
Marta Paszkin, uczestniczka siódmej edycji "Rolnik szuka żony", spodziewa się trzeciego dziecka. Niestety ostatnie badanie nie przyniosło samych optymistycznych wieści. Być może żona rolnika nie będzie mogła urodzić naturalnie.
W randkowym programie TVP Marta zakochała się w Pawle Bodziannym, rolniku z Piasecznej na Dolnym Śląsku. Na wiosnę 2022 r. wzięli ślub cywilny, panna młoda zjawiła się w urzędzie z wyraźnie zaokrąglonym już brzuszkiem. Trzy miesiące później urodziła syna. Małżonkowie szybko zdecydowali się na kolejne dziecko.
"Między Adasiem a nowym dzidziusiem będą niecałe dwa lata różnicy, ale z drugiej strony taka mała różnica wieku jest fajna. Nie chcieliśmy zwlekać z kolejną ciążą też ze względu na mój i Pawła wiek" - zwierzyła się w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marta ma 37 lat, a mąż 43. Z racji wieku mama zakwalifikowała się na darmowe badania prenatalne finansowane przez NFZ. Rodzice nie ujawniają na razie płci malucha, który przyjdzie na świat w lutym 2024 r. To będzie trzecie dziecko Marty, bo ma jeszcze Stefanię z poprzedniego związku.
Żona rolnika regularnie robi sobie badania w ciąży. Ostatnie wyniki mogą nieco niepokoić.
"Wyniki krwi bardzo słabe. Dzidziuś nad wyraz duży i aż lekarz mówi: 'Dziwne, jak on się buduje, pani ledwo żyje'. Po prostu wszystko ode mnie wyciąga. Ale to jest 27 tydzień, więc ta wielkość, waga mogą się jeszcze wyrównać. Tak samo ułożenie, które póki co jest pośladkowe, więc jest wskazanie do cesarki. Ale wszystko się może zmienić" - wyznała na InstaStories Marta.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.