Marta Paszkin i Paweł Bodzianny zaprosili kamery do nowego domu. Opowiedzieli o zaręczynach

Marta Paszkin i Paweł Bodzianny poznali się w 7. edycji programu "Rolnik szuka żony". Po niecałym roku znajomości para nie tylko zdecydowała się razem zamieszkać, ale i pobrać. Paweł ogłosił zaręczyny na Instagramie, pisząc, że: "Cudowna, wyjątkowa i najlepsza Marta powiedziała TAK!". Błyskawicznie posypały się gratulacje ze strony fanów, dla których taki obrotu spraw nie był większym zaskoczeniem. Para błyskawicznie została też zasypana pytaniami o ślub i okolicznościami zaręczyn. Odpowiedzi zakochani udzielili jednak w telewizji.

Martę i Pawła, w ich nowym mieszkaniu, odwiedził z kamerą Mateusz Szymkowiak z "Pytania na śniadanie". Zakochani nie tylko pokazali, na jakim etapie jest remont, ale i chętnie opowiadali o zaręczynach. Jak zdradziła Marta, z pewnością na długo je zapamięta.

- Wybrał taki moment, że chyba do końca życia zapamiętam, bo gorszy być nie mógł - żartowała wybranka Pawła, nie zdradzając jednak szczegółów. Rolnik z Dolnego Śląska przyznał, że być może nie wybrał idealnej chwili na oświadczyny, ale po prosu nie mógł już dłużej czekać.

- Zamówiłem ten pierścionek i bardzo długo czekałem. Było w międzyczasie parę fajnych momentów, bo pojechaliśmy nad morze, w góry, a ja cały czas czekałem na ten pierścionek. W końcu, jak dostałem SMS-a, że już jest do odbioru, odebrałem go, wziąłem kwiaty, pojechałem do Marty i od razu się oświadczyłem - relacjonował Bodzianny.

Trzeba przyznać, ze pierścionek zaręczynowy, jaki podarował Marcie, rzeczywiście prezentuje się wyjątkowo. Ukochana farmera pokazała go także przed kamerą.

A kiedy rolnicy planują ślub? Póki co, Marta i Paweł pochłonięci są przede wszystkim wykończeniem wspólnego mieszkania, które kupili wiosną. Jak zdradził jednak Paweł, chcieliby się pobrać w przyszłym roku.