Marta Manowska w kampanii Otwartych Klatek. Posypały się komentarze

Marta Manowska wystąpiła w poruszającym spocie Otwartych Klatek. Sprzeciwia się w nim hodowli zwierząt na futra i działalności ferm futrzarskich. Wielu internautów ją poparło, ale znaleźli się i tacy, którzy wytknęli prowadzącej "Rolnik szuka żony" niekonsekwencję.

Marta Manowska wzięła udział w poruszającej kampanii
Marta Manowska wzięła udział w poruszającej kampanii
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

Marta Manowska wystąpiła w najnowszym spocie Stowarzyszenia Otwarte Klatki razem z m.in. Maćkiem Zakościelnym, Maffashion, Kasią i Jackiem Sienkiewiczami z Kwiatu Jabłoni. Gwiazdy obejrzały wstrząsające nagranie. Był to kilkuminutowy film, złożony z nagrań pozyskanych przez aktywistów śledczych Otwartych Klatek na polskich fermach futrzarskich.

Widać na nich drastyczne sceny, m.in. nieprawidłowy ubój norek i dobijanie zwierząt metalowym prętem, lisy cierpiące z powodu infekcji oczu, dziąseł, urazów kończyn, martwe szczenięta lisów, ciężko oddychającego jenota czy norki z ranami otwartymi.

Reakcja wszystkich oglądających wideo była taka sama – w studio nagraniowym polały się łzy. Gwiazdy w spocie zachęcały do podpisów pod Europejską Inicjatywą Obywatelską #FurFreeEurope, która dąży do wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt na futro w całej Unii Europejskiej oraz do zakazu importu futer do krajów UE.

Manowska udostępniła fragment nagrania ze swoim udziałem na swoim profilu na Instagramie. "Nie wyobrażam sobie, jak można być kobietą, która założy futro z tych zwierząt. Próbowałam ją sobie wyobrazić w trakcie tego filmu. Boli mnie całe ciało, jak na to patrzę" - mówi.

"Materiały zarejestrowane na fermach futrzarskich są szokujące. Budzą ogromne emocje. Nic dziwnego - ciężko sobie wyobrazić jak w XXI wieku takie okrucieństwo dalej może być legalne. Jesteśmy o krok od zmiany tego raz na zawsze. Pomóż zawalczyć o zakaz hodowli zwierząt na futra w Unii Europejskiej. Podpisz petycję na europabezfuter.pl" - dodaje w opisie nagrania.

Poruszający wpis prezenterki wywołał dyskusję w komentarzach. Wielu internautów wyraziło uznanie jej występem w szlachetnej akcji. Znaleźli się jednak i tacy, którzy starają się wytknąć jej hipokryzję, a przynajmniej - sprzeczność przekazu, jaki prezentuje na ekranie. Poszło głównie o program "Rolnik szuka żony".

"Ale jechać do rolnika, który hoduje zwierzęta na mleko/mięso/ jajka i przytulać te biedne maluchy, które wkrótce skończą na talerzu to już jest ok?", "Być twarzą programu o rolnikach i wyjeżdżać z taka petycja to jednak jest konflikt interesów. Czy ja mam świadomość, że kotlety to żyjąca niedawno świnka?" - piszą.

Większość internautów jednak popiera inicjatywę promowaną przez prezenterkę. Warto dodać, że to, co robi w pracy niekoniecznie musi być zbieżne z jej prywatnymi przekonaniami. Manowska znana jest z działalności dobroczynnej, także na rzecz zwierząt. Ponadto postawa Marty Manowskiej może się przyczynić do podniesienia świadomości na temat hodowli przemysłowych, także wśród rolników biorących udział w programie. Poza tym często w show pokazywany jest zaledwie wycinek ich działalności, widzowie nie mają zbyt dużych szans na poznanie ich szczegółowo. I w końcu, nawet drobny gest może przyczynić się do zmiany. Manowska, jak pozostali celebryci, działa na rzecz nagłośnienia petycji. Można ją znaleźć i podpisać pod poniższym adresem: www.europabezfuter.pl.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)