Marta Kielczyk dawniej była prześladowana. "Groził, że zrobi mi krzywdę"
Marta Kielczyk przez 23 lata pracy w Telewizji Polskiej zyskała sympatię wielu widzów. Niestety jako osoba publiczna była też narażona na działania psychofanów. O jednym z nich wspominała w wywiadzie.
02.10.2022 | aktual.: 02.10.2022 10:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
1 października Marta Kielczyk zadebiutowała na antenie TVP1 jako prezenterka "Wiadomości". Wkrótce ma też poprowadzić nowy program kulturalny w TVP Info. Dziennikarka z Telewizją Polską jest związana od 23 lat, ale za sprawą "Wiadomości" teraz jest o niej szczególnie głośno.
Kielczyk zaczynała jako dziennikarka radiowa, a w 1999 r. wygrała casting na prowadzącą "Panoramy". Od tamtego czasu przewinęła się przez wiele programów TVP, TVP Polonia czy TVP Info. Dzięki temu zyskała sporą popularność, co niestety miało też swoje ciemne strony.
Od 6 czerwca 2011 r. polski system prawny definiuje przestępstwo tzw. stalkingu, które jest "uporczywym nękaniem lub wzbudzaniem uzasadnionego okolicznościami poczucia zagrożenia lub istotnym naruszeniem prywatności innej osoby lub osoby jej najbliższej". Marta Kielczyk opowiadała w 2014 r., że była ofiarą stalkingu, zanim to przestępstwo zostało zdefiniowane przez prawodawcę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Najpierw mnie kochał, potem zaczął nienawidzić. Nieustająco pisał do mnie na Facebooku. Wściekł się, że mu nie odpisuję i zaczął pisać do moich znajomych. Kiedy liczba nękanych przekroczyła sto osób, zaczęłam się niepokoić - mówiła w "Życiu na gorąco" o swoim psychofanie.
- Najgorsze jest to, że mnie straszył. Ostatnio bałam się pójść na ramówkę TVP, bo zagroził, że przyjdzie na dzień otwarty do telewizji. Raz obiecywał, że przyniesie kwiaty, innym razem, że zrobi mi jakąś krzywdę - wspominała przed laty dziennikarka, która na szczęście uniknęła bezpośredniego spotkania z prześladowcą. Twierdzi, że pewnego dnia mężczyzna po prostu przestał ją nagadywać.