Widzowie mieli nadzieję. Marcin ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wydał oświadczenie

Kinga i Marcin tworzyli parę w "Ślubie od pierwszego wejrzenia"
Kinga i Marcin tworzyli parę w "Ślubie od pierwszego wejrzenia"
Źródło zdjęć: © Kadry z programu

22.11.2023 07:28, aktual.: 22.11.2023 07:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kinga i Marcin ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" postanowili rozstać się w finałowym odcinku. Choć później pojawiła się iskierka nadziei, że tych dwoje może jeszcze być razem, to najnowszy wpis uczestnika stawia sprawę jasno.

Oficjalnie zakończył się 9. sezon "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Miano najbardziej niedobranej pary bez wątpienia przypada w udziale Kindze i Marcinowi. Mężczyzna już po pierwszych sekundach po poznaniu swojej "partnerki" przeczuwał, że nic z tego nie będzie. - Szczerze mówiąc, myślę, że bym się nie odkręcił za nią na ulicy, gdyby mnie minęłapowiedział na samym początku i zaraz dodał: - Ale to o niczym nie świadczy. (...) Fajna dziewczyna, ale nie miałem takiego czegoś, że "wow". Serio mówię, nie miałem "wow".

- Bardzo się cieszę, że od początku nie nastawiałam się na nic - mówiła z kolei Kinga. - Ale kompletnie nie rozczarowałam się, naprawdę. Bardzo mi się spodobał wizualnie i z charakteru mój mąż, już widzę takie pierwsze symptomy, że jesteśmy bardzo podobni do siebie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niestety, wesela tej pary nie można było nazwać udanym. Pan młody nieustannie uciekał z własnej imprezy i starał się unikać swojej małżonki. Podróż poślubna? Podobnie. Nowożeńcy nie spędzali razem czasu, a gdy już dochodziło do wspólnych aktywności (czy choćby kontaktu), kończyło się wszystko awanturą. Po powrocie z Malty było już tylko gorzej. Nic więc dziwnego, że w finałowym odcinku padło słowo "rozwód".

Ci, którzy mieli jeszcze nadzieję, że Kinga i Marcin stworzą po programie udany związek (miłosne reality-show nagrywane było pół roku temu), musimy rozczarować. Tuż po emisji ostatniego odcinka uczestnik wydał na Instagramie oświadczenie, w którym nie pozostawił cienia wątpliwości, że jego znajomość z Kingą należy już do przeszłości.

"Może eksperyment się nie udał, ale jest też szansa, że miał on inny cel - przyszłość pokaże jaki" - napisał. W pozostałej części wpisu podziękował widzom za wsparcie i słowa krytyki. Spodziewaliście się takiego zakończenia?

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (24)
Zobacz także