Marcin Prokop zaliczył zabawną wpadkę. Wybrnął z klasą
Marcin Prokop wejścia na żywo opanował do perfekcji. Wpadki nie są mu straszne. Nawet, jeśli się zdarzą, to potrafi z nich wybrnąć z dużą klasą.
20.02.2021 14:24
Programy na żywo rządzą się swoimi prawami i nie da się nad wszystkim zapanować, nawet mimo perfekcyjnego przygotowania. Sytuacja w studiu, która wymyka się spod kontroli, goście, nad którymi trudno zapanować czy w końcu złośliwość sprzętu – to wszystko "przeszkody", które czekają na prowadzących. A wszystko na oczach kamer.
Zaprawieni w boju jednak doskonale wiedzą, jak poradzić sobie w nagłych, stresujących sytuacjach. Do tego w taki sposób, by widzowie nie zauważyli błędu, a wpadkę można było obrócić w żart. Jednym z najlepiej radzących sobie w takich momentach, a przynajmniej wychodzących z takich opałów z dużym wdziękiem, jest Marcin Prokop.
Prezenter sam nie unika żartów i wygłupów przed kamerą, toteż gdy stanie się coś nieprzewidzianego, szybko reaguje, by ratować sytuację. Tym razem jednak, w ostatnim wydaniu "Dzień Dobry TVN", spodziewał się, że jest już poza anteną. Poprosił ekipę techniczną, żeby popracowali nad temperaturą panującą w studiu.
- Chłopaki, włączcie klimatyzację - powiedział Prokop. Sęk w tym, że techniczni nie wyłączyli jego mikrofonu, więc prośbę usłyszeli także widzowie. Prezenter orientując się, nie stracił rezonu. Kiedy wrócił na antenę, zapowiadając kolejny temat, z właściwym dla siebie poczuciem humoru rzucił: "Dobra, teraz włączcie tę klimatyzację". Trzeba przyznać, że może i wpadka jest mała, ale za to Prokop wybrnął z niej z klasą