Marcin Kołodyński zginął 20 lat temu. Dorastał na oczach widzów

Marcin Kołodyński był prawdziwym dzieckiem telewizji. Przed kamerą spędził ponad połowę swojego życia, które zakończyło się zdecydowanie zbyt wcześnie. Profesjonalny, charyzmatyczny, uwielbiany przez widzów aktor i prezenter zginął śmiercią tragiczną 1 lutego 2001 r.

Marcin Kołodyński zginął 1 lutego 2001 r.
Marcin Kołodyński zginął 1 lutego 2001 r.
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

01.02.2021 11:18

 Marcin Kołodyński był dziecięcą i młodzieżową gwiazdą i znajdował się na prostej drodze do kontynuowania kariery w dorosłym życiu. Zaczął bardzo wcześnie i jak na swój wiek osiągnął naprawdę wiele. Był lubiany przez widzów, ceniony za profesjonalizm i naturalny wdzięk. Zawsze uśmiechnięty, pełen energii – wymarzony prezenter programów dla młodzieży, który świetnie sobie radził również jako aktor. Taki obraz żyje w pamięci wielu widzów nawet 20 lat po śmierci Kołodyńskiego.

Urodził się w Warszawie 17 kwietnia 1980 r. Przed kamerą stanął w wieku 8 lat, gdy reżyser telewizyjny dostrzegł wielki potencjał w bystrym chłopcu. Kołodyński skorzystał z zaproszenia do programu "5-10-15", gdzie zadomowił się aż na 10 lat.

Pracę w telewizji musiał pogodzić z nauką szkole podstawowej, a następnie w stołecznym LO nr XXXIV. To tam uczyły się takie osobistości jak reżyser Feliks Falk, siatkarz Karol Kłos czy aktorka Joanna Jabłczyńska. Marcin Kołodyński dołączył do grona znanych absolwentów, a następnie rozpoczął studia na Uniwersytecie Warszawskim. Wybrał kierunek dziennikarski, choć dyplom nie był mu do niczego potrzebny.

Jako student pierwszego roku Kołodyński mógł się pochwalić dorobkiem zawodowym, którego pozazdrościłby nie jeden dorosły prezenter. Po "5-10-15" trafił do ekipy "Roweru Błażeja" i "Kolejki - Listy przebojów" w TVP1. Był też gwiazdą projektu "Tenbit", który łączył młodzieżowy portal internetowy z programem nadawanym na TVN.

Kołodyński bardzo szybko stał się wziętym prezenterem, ale to mu nie wystarczało. Chciał spróbować swoich sił w aktorstwie, dlatego jako 15-latek zadebiutował rolą Czonakosza w "Chłopcach z placu broni" Teatru Telewizji. Miał też na swoim koncie główną rolę w przedstawieniu "Szara Róża" u boku Anny Muchy, swojej rówieśniczki. Kołodyński poszedł za ciosem i w 1998 r. zagrał rolę, która okazała się jego największym aktorskim sukcesem. Mowa o spektaklu "Usta Micka Jaggera", w którym wcielił się w postać Bartka i otrzymał nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

To mu utorowało drogę do kolejnych ról w filmach fabularnych i serialach. Kołodyński zagrał m.in. w "Sarze", "Ajlawju" czy kultowej komedii "Chłopaki nie płaczą". W serialu "Rodzina zastępcza" grał rolę Darka Kwiecińskiego, chłopaka Majki Kwiatkowskiej (Monika Mrozowska).

Kołodyński (w środku) na planie filmu "Chłopaki nie płaczą"
Kołodyński (w środku) na planie filmu "Chłopaki nie płaczą"© AKPA

Ostatni raz pojawił się na ekranie w epizodycznej roli w "M jak miłość". Miał 20 lat, plany i energię na realizację kolejnych projektów, niestety 1 lutego 2001 r. jego gwiazda zgasła nie tylko w show-biznesie.

Kołodyński był wielkim entuzjastą sportów zimowych, zwłaszcza jazdy na snowboardzie. Tuż przed śmiercią wybrał się razem z kolegą z telewizji, Wojtkiem Błaszczukiem, w okolice Białki Tatrzańskiej. Pewny swoich umiejętności wskoczył na deskę i zjechał po słabo oświetlonym stoku ok. godz. 23. Niestety na jego drodze stał ratrak, w który Kołodyński uderzył z dużą prędkością. Gwiazdor telewizji zginął na miejscu.

Informacja o tragicznej śmierci Kołodyńskiego wstrząsnęła opinią publiczną. Marcin opuścił rodziców i młodszą siostrę. Tragiczny los spotkał też Wojtka Błaszczuka. Młody prezenter znany z "Roweru Błażeja" zginął kilka miesięcy później w wypadku samochodowym. Miał 24 lata.

Śmierć Kołodyńskiego nie przeszła bez echa w Telewizji Polskiej, z którą młody gwiazdor był związany przez pół życia. Na antenie wyemitowano krótkometrażowy film biograficzny "Jak orzeł". W tym samym roku ustanowiono nagrodę "5, 10 i dalej". Przyznawano ją przez sześć lat w dniu urodzin Kołodyńskiego młodym ludziom, którzy zostali uznani przez jury za wzór do naśladowania dla rówieśników. Na liście laureatów znaleźli się: Maciej Stuhr, Jakub Woźniak, Tomasz Bagiński, Marcin Cecko, Jan Mela i Karol Radziszewski.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (102)