Maneskin oddali nagrodę od Polsatu. Jest oświadczenie

Maneskin już samym przylotem do Polski wywołali sensację. Podczas krótkiego pobytu Włochów szeroko komentowany był niemal każdy krok i gest. W tym ten, którym oddali nagrodę od Polsatu. Wiadomo, dlaczego to zrobili.

Maneskin oddali swoją nagrodę fanom
Maneskin oddali swoją nagrodę fanom
Źródło zdjęć: © East News

Od pierwszej wizyty zwycięzców Eurowizji w Polsce minęło kilka dni, a wciąż jest jednym z gorętszych tematów podejmowanych przez media. Nic w tym dziwnego – Maneskin to obecnie jeden z najbardziej rozchwytywanych zespołów w Europie, który dzięki zwycięstwu w konkursie z dumą nosi miano muzycznego objawienia ostatnich tygodni. Grupa wyruszyła w czerwcu w europejską trasę. Ostatnim przystankiem na niej była Polska i sopocki SuperHit Festiwal – wiadomość, że wystąpią podczas telewizyjnego show Polsatu wywołała nad Wisłą niemałą sensację.

Włosi zaś nie zawiedli fanów – dali na scenie krótkie, ale rasowe rockandrollowe show, zwieńczone namiętnym pocałunkiem muzyków. To akt solidarności grupy ze społecznością LGBT, który wokalista podsumował mocnym przesłaniem o akceptowaniu siebie i okazywaniu uczuć bez strachu. "Miłość nigdy nie jest zła", wykrzyczał wówczas ze sceny Damiano David, wywołując euforię wśród publiki. To niejedyny gest, który pociągnął za sobą lawinę komentarzy. Głośno było o pożegnaniu grupy z fanami, podczas którego muzycy oddali otrzymaną dzień wcześniej nagrodę od Polsatu.

Dyskusja rozgorzała głównie wokół niezręcznego wręczenia – prowadzący festiwal zwracali się do artystów po polsku, przez co zaskoczony zespół sprawiał wrażenie zmieszanego. Internauci komentowali później nie szczędząc krytyki, że Maneskin nie wiedzieli, za co otrzymują nagrodę, a kryształowe serce zostało im praktycznie wepchnięte do rąk.

Następnego dnia sieć obiegło nagranie, w którym Damiano David i Victoria De Angelis przekazują pamiątkę fanom, podkreślając, że zaledwie dostali ją na festiwalu, ale chcą ją oddać w prezencie. W sieci wybuchła burza – zarówno na Polsat i na zespół spadły gromy.

A jak było naprawdę? Plejada zwróciła się do managementu grupy, by dowiedzieć się, co skłoniło ją do oddania statuetki. I jak często bywa, afera składała się głównie z domysłów. Muzycy faktycznie oddali nagrodę, ale nie dlatego, że czuli się z nią niezręcznie lub byli urażeni wręczeniem. Najzwyczajniej w świecie, chcieli nią podziękować fanom za spotkanie. W rozmowach z dziennikarzami podkreślali, że dzięki gorącemu przyjęciu czuli się w Polsce świetnie. Wytwórnia Sony przedstawiła serwisowi oficjalne stanowisko.

"Management zespołu Maneskin przekazał nam informację, że zespół zakochał się w polskich fanach i chciał dać im coś naprawdę specjalnego, żeby podziękować im za dni i noce, które spędzali pod hotelami i za całe wsparcie fanów, które czuli podczas wizyty w Polsce" - brzmi komunikat.

Fani Maneskin spotkają się zespołem już niebawem, bo jeszcze podczas tych wakacji. Włosi powrócą do Trójmiasta i 19 sierpnia zagrają regularny koncert podczas Open’er Park w Gdyni. Bilety na ich występ rozeszły się jak ciepłe bułeczki zaledwie chwilę po jego ogłoszeniu.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Maneskinsopotopera leśna
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (176)