Kożuchowska wspomina pracę w "M jak miłość". "Nie mam charakteru psa, który będzie siedział"

Kożuchowska wspomina pracę w "M jak miłość". "Nie mam charakteru psa, który będzie siedział"
Źródło zdjęć: © ONS.pl

15.05.2020 07:40

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Małgorzata Kożuchowska do dziś przeżywa decyzję, którą podjęła niemal dekadę temu. Widzowie wciąż nie wybaczyli jej porzucenia roli Hanki Mostowiak, a ona sama musi nieustannie tłumaczyć swój wybór.

Małgorzata Kożuchowska 9 lat temu zdecydowała się pożegnać z serialem "M jak miłość" i wykreowaną przez siebie kultową już postacią Hanką Mostowiak. Jej decyzja nie wszystkim przypadła do gustu. Fani produkcji nie tylko nie mogli zrozumieć decyzji aktorki, ale również sposobu, w jaki twórcy pożegnali się z jej bohaterką (słynna śmierć w kartonach). Sama gwiazda również do dziś przeżywa tamten okres. I nie wspomina go najlepiej.

- Nie jestem typem aktora, który lubi wygodę i bezpieczeństwo. Mnie to gasi i usypia. Pamiętam, jak w jakiejś rozmowie emocjonalnej powiedziałam naszemu producentowi Tadeuszowi Lampce, że ja jestem rasową aktorką, która potrzebuje zmian, różnych ról. Nie mam charakteru psa, który będzie siedział nawet na złotym łańcuchu w najpiękniejszej budzie, bo ja umieram. Że potrzebuję powietrza, zmienności i nowych, trudnych wyzwań – powiedziała w programie "Siła kobiet".

Kożuchowska dodała, że miała wielkie obawy przed ogłoszeniem swojej decyzji fanom. Nie wiedziała, jak zareagują i czy jednym krokiem straci wszystko to, na co pracowała latami.

- Bałam się, że jeśli powiem im, że ja już tego nie chcę i idę teraz gdzieś indziej, to ta publiczność mi nie wybaczy. Ale stwierdziłam, że muszę słuchać siebie i nie mogę być niewolnikiem czyichś oczekiwań - podsumowała.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (19)
Zobacz także