Maciek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" o trudnym pytaniu żony. "Wprowadziło mnie to w mega zakłopotanie"
Po hucznych weselach, na których każdy był zdenerwowany, ale ładnie ubrany i umalowany, przyszła pora na poranek i prawdziwe oblicza uczestników "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Nie każdy czuje się w tej sytuacji komfortowo.
W najnowszym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" obejrzeliśmy podróże poślubne uczestników. To były także pierwsze chwile sam na sam, bez bliskich i rodzin. W tym momencie także uczestnicy mogli zobaczyć swoje telewizyjne połówki w codziennych ubraniach, bez makijaży, fryzur...
Wesele Marty i Maćka było tak udane, że impreza przeniosła się do hotelowego pokoju i trwała do późnych godzin nocnych. Produkcja znana już z tego, że pokazuje to, czego nie powinna, nakręciła Martę leżącą na łóżku i w tej pozycji jedzącą śniadanie. W pewnym momencie dołączył do niej Maciek i wspólnie oglądali telewizję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Byłam na diecie pudełkowej i schudłam z 10 kg, ale się spasłam - zwierzyła się dziewczyna mężowi, czego on nie skomentował.
Sam Maciek przyznał do kamery: - Ta moja przebojowość, radość przygasła.
Wybrali się w podróż poślubną. Tam widzieliśmy, że jedzą wspólnie kolację w hotelowej restauracji. Rozmowa raczej się nie kleiła, nikt z nikim nie flirtował.
- Nie widzę pragnienia bliskości, więc uruchamia się machina wątpliwości. Mam trochę kompleksów i on nie powiedział, co myśli na mój temat - zwierzyła się później dziewczyna. Próbowała go nawet delikatnie wypytać, czy mu się podoba. Maciek starał się uniknąć odpowiedzi. Potem, już do kamery, był bardziej wylewny.
- Jeśli chodzi o Martę, to nie jest to mój typ kobiety. Wprowadziło mnie to w mega zakłopotanie, nie potrafiłem jej odpowiedzieć na to pytanie. Oczekując na ten dzień, inaczej ją sobie wyobrażałem
Mężczyzna z jakiegoś powodu przed dniem ślubu miał wyobrażenie kobiety, którą przed nim postawią eksperci. Chociaż nikt nigdy nie gwarantuje, że kobieta będzie wyglądać tak, a nie inaczej, to Maciej najwyraźniej i tak trzymał się tego wyobrażenia. Marta musi się teraz mierzyć z jego rozczarowaniem, któremu ona nie jest winna.