Maciej Sawicki. Kim jest dziennikarz, któremu Kinga Rusin grozi sądem?
Dziennikarz TVP może spodziewać się pozwu od bohaterki swojego materiału, który został wyemitowany 16 lutego w "Wiadomościach". To nie pierwszy raz, kiedy Maciej Sawicki zyskuje wrogów.
W niedzielnym wydaniu głównego programu informacyjnego TVP1 ukazał się reportaż pt. "Medialna burza po wpisie Kingi Rusin". Jego autor Maciej Sawicki w prześmiewczy sposób przedstawił wydarzenia ostatnich dni, kiedy to dziennikarka opublikowała zdjęcie z Adele po prywatnej, oscarowej imprezie, potem je usunęła i pokrętnie tłumaczyła swoje zachowanie.
- Rusin to jedna z twarzy pseudoelity, która od lat próbuje wmówić Polakom, jak mają żyć. Ta grupa celebrytów chce uchodzić za arbitrów dobrego smaku i elegancji, ale gardzą Polakami - podsumowano w materiale.
Dziennikarka TVN zapowiada, że złoży pozew nie tylko przeciwko stacji TVP, ale również wobec osób, które przygotowały to nagranie. Oszukany czuje się również Piotr Zelt, który udzielił wypowiedzi w materiale i jak twierdzi, nie miał pojęcia, że ukaże się ona w "Wiadomościach".
Pseudoelity to jedno z ulubionych wyrażeń redaktora Sawickiego. Użył go również w materiale "Pseudoelity zazdroszczą Polakom Sylwestra", podsumowującym sukces frekwencyjny ostatniego Sylwestra w Zakopanem, w którym również z niewiadomego powodu oderwało się osobom krytykującym program 500+.
Dziennikarz jest związany ze stacją TVP od 2013 r. Początkowo pracował dla TVP3 Poznań, gdzie prowadził m.in. program informacyjny "Teleskop". Od 2017 r. tworzy materiały dla "Wiadomości" TVP1. Ma na swoim koncie ukończenie prestiżowego kursu prezenterskiego i reporterskiego organizowanego przez BBC.
Szerokim echem odbił się jego reportaż z 15 stycznia 2019 r. Dzień po zamachu na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza w "Wiadomościach" ukazał się materiał o mowie nienawiści, w którym jako przykłady przytoczono wypowiedzi wyłącznie polityków opozycji oraz skrytykowano zachowanie Jurka Owsiaka tuż po tragicznych wydarzeniach na scenie WOŚP w Gdańsku. Po jego emisji do Krajowej Rada Radiofonii i Telewizji wpłynęło kilkadziesiąt skarg. Konsekwencji wobec redaktora Macieja Sawickiego, poza otrzymaniem etatu w TVP, według powszechnej wiedzy nie wyciągnięto.