Wyznanie Wojewódzkiego. Skomentował sprawę swojego taty
O.S.T.R. stwierdził ostatnio, że nie pójdzie do programu Wojewódzkiego, bo ojciec gwiazdy TVN był prokuratorem i skazywał bliskich mu ludzi. Dziennikarz miał idealny moment, by odpowiedzieć.
26.04.2023 | aktual.: 26.04.2023 11:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kuba Wojewódzki zaczął nowy odcinek monologiem o tym, że nie można winić rodziców, za to, jakie mają dzieci i odwrotnie. I wyliczył: - Nie można winić dzieci Stanisława Piotrowicza za to, że był w PZPR. Nie można winić dzieci Jana Pietrzaka, że był w PZPR. Szczególnie, że ostatnio Jan Pietrzak idzie nam na rękę i występuje coraz rzadziej. Mnie na przykład pewien piosenkarz, pan raper O.S.T.R. zarzucił, że mój ojciec był prokuratorem i prześladował jego i jego rodzinę.
- Już pomijam, że jak żył mój ojciec, to O.S.T.R. miał 10 lat. Ale panie raperze, piosenkarzu, mój tata ścigał kryminalistów, więc może nie wiesz czegoś o swojej rodzinie. Poczytaj - tak Wojewódzki po raz pierwszy odniósł się do słów, jakie raper rzucił w podcaście Żurnalisty, a o których było głośno w sieci. Nie bez powodu właśnie tak Wojewódzki zaczął nowy odcinek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jego pierwszym gościem była Helena Englert, o której najczęściej pisze się w kontekście znanych, doświadczonych rodziców. 23-letnia aktorka była gwiazdą "Pokusy", a ostatnio oglądać można ją w serialu HBO #BringBackAlice. Englert dziś pracuje w Polsce, ale przez dłuższy czas mieszkała za granicą. Wojewódzki szybko zapytał, czy podoba jej się życie w Polsce.
- Powiedzenie: "Nie, nie podoba mi się ta Polska", byłoby niesprawiedliwe wobec moich odbiorców. Aczkolwiek ostatnio, gdy znalazłam się trochę bardziej w przestrzeni publicznej, znajduję, że znacznie trudniej mi ją lubić - przyznała.
Żartowali kilkukrotnie z historii o tym, jak rzekomo Jan Englert miał załatwiać jej role, była mowa o narkotykach w Pokoleniu Z i o tym, na ile nowy serial HBO jest bliski rzeczywistości. Helena odniosła się także do mało pozytywnych recenzji.
- Polski widz ma problem z przeliterowaniem słowa "gatunek". Rozpatrywanie tego w kategoriach, czy to jest realistyczne, czy nie, nie ma sensu. To mają być stereotypy. To mają być postaci zapożyczone z amerykańskich seriali, z "Plotkary"... - powiedziała, po czym Wojewódzki dodał: - "Euforia"?
- Tak, aczkolwiek staraliśmy się nie robić kopii. Zapożyczyliśmy trochę estetykę, ale nie tylko z "Euforii" - komentowała Englert, której zdaniem #BringBackAlice to serial dla nastolatków, ale tak 16+ minimum.
Wojewódzki na koniec rozmowy zrobił aktorce niespodziankę, bo poprosił o nagranie filmików "znane dzieci znanych rodziców".
Krótkie wideo z życzeniami i generalnie dobrym słowem nagrała Patrycja Markowska, która mówiła Helenie o tym, że zawsze będą 20 lat czy więcej za rodzicami, ale trzeba robić swoje. Mateusz Damięcki, że każdy, kto utrzymywałby ją w pracy tylko ze względu na znane nazwisko, byłby idiotą, bo idąc na przedstawienie nie idzie się dla nazwiska. Olga Frycz mówiła o tym, by nie przejmowała się tym, co się o niej pisze, a jeśli ma wsparcie w rodzicach, to powinna być dumna i szczęśliwa.