"Love Island". Zamieszanie w show. Magda: "Czuję się jak zabawka"
W willi "Love Island" zaczęło się dziać. Ostatnie przeparowanie dostarczyło uczestnikom show sporo emocji. Po tym, jak Jurek wybrał Paulinę, między islandersami zaczęło mocno iskrzyć. Aż polały się łzy.
Karolina Gilon, jak widzicie na zdjęciu, nie kryła zdziwienia, widząc, co dzieje się w trakcie przeparowania. Zaczęło się od tego, że w willi pojawił się nowy uczestnik - Jurek. I to on wybierał jako pierwszy swoją partnerkę. Zdecydował się na Paulinę, która od startu tej edycji była w parze z Wiktorem. Kilka chwil przed przeparowaniem Wiktor i Paulina rozmawiali o tym, że dają sobie jeszcze szansę i nie chcą z siebie tak szybko rezygnować. Decyzja Jurka sporo więc namieszała.
Wiktor, który stracił parę, wybrał Magdę - ku zaskoczeniu wszystkich uczestników. Swoją decyzję uzasadniał tym, że od początku ciągnęło go do Magdy i chciałby, żeby ich relacja "weszła na jakiś konkretny poziom". Te słowa zabolały Paulinę, która poczuła się oszukana przez Wiktora.
Po przeparowaniu Paulina w rozmowie z pozostałymi dziewczynami nie kryła żalu do Wiktora. Miała do niego pretensje, czym doprowadziła Paulinę do łez. Dziewczynie było przykro, bo wyszło na to, że za plecami Pauliny kręciła z Wiktorem. Można też było odnieść wrażenie, że Magda była dla Wiktora "opcją B".
Choć Paulina powtarzała, że Magda i Wiktor mogą robić, co im się podoba i jest po sprawie, to nie mogła zapomnieć o przeparowaniu. Stwierdziła przed kamerami, że poczuła się jak zabawka.
Internauci nie zostawiają na dziewczynie suchej nitki. Punktują, że nie była zainteresowana związkiem z Wiktorem, a zainteresowała się nim dopiero wtedy, gdy musiał wybrać inną uczestniczkę.
"Nie dając zainteresowania nawet minimum, oczekuje, że ktoś jej będzie oddany? No nie tędy droga. Każdy ma swój limit" - komentują internauci.
"W końcu Wiktor dobrze zrobił, pomyślał o sobie. Ile miał czekać na Paulinę?" - czytamy.
"Paulina straciła dużo w moich oczach. Pies ogrodnika, trzeba było otworzyć oczy jak był przy Tobie, a nie ofiarę z siebie robisz" - punktują ostro.