"Love is Blind" Netfliksa. Drama ze ślubu przeniosła się do sieci
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kontrowersyjne randkowe show Netfliksa miało już swój finał. Historia jednej z par jest dowodem na to, że miłość wcale nie jest ślepa. Niestety niektórzy nie mogą się z tym pogodzić.
W show "Love is Blind", którego pierwszy sezon wyemitowany dosłownie na chwilę przed wybuchem pandemii dwa lata temu stał się przebojem, właśnie miał swój finał. W ostatnim odcinku (chociaż przed nami jeszcze jeden odcinek specjalny) dowiedzieliśmy się, które pary po miesiącu postanowiły wytrwać przy swoich zaręczynach i wziąć prawdziwy ślub.
Show połączył w parę Deep i Shake'a, którzy rozmawiali ze sobą, będąc w osobnych "kapsułach" i nie widząc się nawzajem. Eksperyment miał sprawdzić, czy można zakochać się w kimś bez względu na jego wygląd. W przypadku tej pary odpowiedź brzmi: "nie".
Shake mówił otwarcie w swoich zwierzeniach, że Deep nie pociąga go fizycznie. Lubi ją i widzi jej zalety, ale nie ma między nimi potrzebnej chemii. W dniu ślubu kobieta zerwała znajomość, zostawiając go przed ołtarzem. Na swoje szczęście, bo w innym przypadku, on musiałby to zrobić jej.
Deep te wydarzenia obróciła na swoją korzyść, utrzymując narrację "wybrałam siebie", "jestem warta więcej". Oczywiście słusznie zrobiła, nie wiążąc się z kimś, komu się nie podoba. Tymczasem na mężczyznę spadł w sieci hejt.
Głos zabrała rodzina dziewczyny, krytykując mężczyznę. Od razu zaczęły pojawiać się wpisy internautów atakujące Shake'a. On z kolei napisał na Instagramie, że nie jest mu przykro i nie będzie przepraszać za to, że ktoś mu się nie spodobał.
Uważacie, że hejt na Shake'a jest słuszny?