"Love is blind". Wyznała, że nie wierzy w ewolucję. Jej wybranek oniemiał
Czy można zakochać się, nie widząc drugiej osoby? Randkowe show Netfliksa dowodzi, że tak. W drugim sezonie "Love is blind" nie brakuje par, które wyznają zupełnie inne wartości. Wyznanie Shainy zszokowało Kyle'a.
12.02.2022 | aktual.: 12.02.2022 14:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na platformie Netfliksa właśnie pojawił się drugi sezon amerykańskiego show randkowego, które w 2020 r. cieszyło się ogromną popularnością. Uczestnicy "Love is blind" poznawali się, przesiadując godzinami w zamkniętych kabinach, nie mając możliwości zobaczyć drugiej osoby. W ten sposób mieli zakochać się w czyjejś duszy, a nie wyglądzie. Pierwsza edycja programu udowodniła, że małżeństwa zrodzone w ten sposób przetrwały próbę czasu.
Wśród bohaterów drugiego sezonu "Love is blind" nie brakuje barwnych osobowości. Uwagę przykuwa jedna z dziewczyn, która jest pół Polką, pół Meksykanką.
Jednak najwięcej może namieszać 31-letnia fryzjerka Shaina. Kobieta początkowo skupiała swoją uwagę na Shayne'ie, ale ten ostatecznie wybrał Natalie. Nie strudzona wybrała więc 28-letniego Kyle'a, pracownika budowlanego. Uroczej blondynce podobało się w nim to, że oboje nie skończyli college'u, bo jak mówi "to dla niej strata pieniędzy".
Problemy zaczęły się, gdy Shaina spytała Kyle'a o jego podejście do wiary. Kobietę zaskoczyło to, że jej wybranek nie jest religijny. Ona jako katoliczka co niedzielę chodzi do kościoła. Zaczęła więc drążyć, czy jeśli założą rodzinę, ich dzieci będą mogły być wychowywane w wierze.
Shaina zastanawiała się, jak mężczyzna wyobraża sobie rodzinny posiłek, gdy ona będzie chciała najpierw zmówić modlitwę. - Beknę, puszczę bąka i zapytam: "kto to modlitwa?" - zażartował Kyle. Mimo to uznał, że nie ma problemu z tym, aby jego dzieci były wychowywane przez matkę w wierze.
Fryzjerka była wyraźnie zmartwiona postawą przyszłego męża, więc dopytywała, dlaczego stał się ateistą. Odpowiedział, że wierzy w naukę. I tu zaczęły się schody.
- Wierzysz w Wielki Wybuch? - spytała.
- Tak, to wyjaśnienie brzmi sensownie - szybko odpowiedział.
- Wcale nie - zaprzeczyła.
- Więc nie wierzysz w ewolucję? - dodał Kyle.
- Ani trochę - zripostowała wyraźnie zdenerwowana Shaina.
Mężczyzna myślał, że to żart. Kazał jej przestać się wygłupiać. Żadne z nich nie zrezygnowało jednak ze swojego zdania. Mimo tak kolosalnych różnic poglądów, postanowili dać sobie szansę.
Myślicie, że związek tej dwójki ma szansę przetrwać?