Lex TVN w Sejmie. TVP Info przerywa transmisję
Na środowym posiedzeniu Sejmu posłowie gorąco dyskutowali ws. Lex TVN. Widzowie TVP Info jednak tego nie zobaczyli, a także nie poznali argumentów innych niż strony rządowej. Kiedy tylko na mównicy pojawiał się przedstawiciel opozycji, stacja przerywała transmisję. Dopisek "na żywo" to farsa.
11.08.2021 13:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
TVP Info w swoim stylu relacjonowała przebieg sejmowej dyskusji nad zmianami w prawie medialnym proponowanymi przez PiS, ochrzczonymi mianem Lex TVN. W błędzie był ten, kto sądził, że informacyjny kanał TVP będzie w całości transmitował posiedzenie Sejmu i pozwoli swoim widzom na swobodną interpretację argumentów obu stron politycznego sporu. TVP Info wybiórczo transmitowało to, co dzieje się na sali obrad, pokazując wyłącznie wystąpienia polityków rządu.
Na ekranie dominował więc głównie poseł Marek Suski, twarz tego projektu, czy Janusz Kowalski z Solidarnej Polski. Kiedy tylko na mównicy pojawiał się ktoś z opozycji, transmisję błyskawicznie przerywano i łączono się ze studiem TVP Info lub oddawało głos Miłoszowi Kłeczkowi, który komentował wydarzenia z Sejmu.
Tak było np. gdy prowadzący obrady marszałek Terlecki oddawał głos Rafałowi Grupińskiemu z KO. Widzowie TVP info usłyszeli wyłącznie zapowiedź marszałka, ale już nie dowiedzieli się, co poseł opozycji miał do powiedzenia.
Wbrew nazwie - TVP Info - w relacji z wydarzeń wokół nowelizacji w prawie medialnym zaskakująco mało było samej informacji. Dominowały zaś komentarze, zarówno samych dziennikarzy (Miłosza Kłeczka, Karoliny Pajączkowskiej czy Sławomira Siezieniewskiego), którzy brzmieli, jak rzecznicy rządu, jak i ich gości.
Po tej relacji z obrad ws. Lex TVN trudno będzie odeprzeć TVP Info zarzuty o brak obiektywizmu czy dziennikarskiej rzetelności.