Kuchenne Rewolucje. Nie jedna, a dwie duże niespodzianki w odcinku

Kuchenne Rewolucje. Nie jedna, a dwie duże niespodzianki w odcinku
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Magdalena Drozdek

22.03.2019 07:35, aktual.: 22.03.2019 07:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Magda Gessler potrafi zaskoczyć. Tym razem zabrała się za metamorfozę gruzińskiej restauracji na Wilanowie. Gościem specjalnym finałowej kolacji był Daniel Olbrychski z żoną. Gessler prawiła mu same komplementy.

Magda Gessler i "Kuchenne Rewolucje" zawitały do restauracji Mada. Prowadziła ją polsko-gruzińska rodzina. Serwowanym potrawom brakowało smaku, wnętrze restauracji nie zachwycało, a i rodzina miała swoje prywatne problemy – sytuacja klasyczna w programie Gessler.

Madę na Wilanowie prowadził Vasil z żoną Martą. Gruzin pracował wcześniej jako aktor, ale nie zarabiał na tym dobrze. By odbić się od finansowego dołka, przyjechał do Polski. Pierwszą pracę znalazł na zmywaku. Potem poznał Martę, z którą po czterech latach wziął ślub. Wzięli kredyt i dzięki pomocy taty Vasila – Avtandila - otworzyli swoją restaurację.

Gessler podczas rozmowy z rodziną dowiedziała się, że Avtandil od dwóch lat nie widział swojej żony. Ta została w Gruzji. Kredyty i problemy z restauracją nie pozwoliły małżeństwu się spotkać.

Rewolucje ruszyły pełną parą. Mada zamieniła się w Granat Bistro. Kuchnia gruzińska zaczęła królować na Wilanowie.

Co najważniejsze w tym odcinku – rodzinę czekały dwie wyjątkowe niespodzianki. Do Warszawy ściągnięto żonę Avtandila. Gruzin nie mógł wyjść z szoku. Gdy kobieta weszła do knajpy, nawet nie zareagował. Potem powiedział, że w pierwszej chwili był przekonany, że to jakaś podobna kobieta, ale na pewno nie jego żona.

Druga niespodzianka czekała wszystkich podczas finałowej kolacji. Bistro odwiedził Daniel Olbrychski razem z żoną. Gessler nie mogła przestać prawić mu komplementów. – Wspaniały aktor, ideał mężczyzny – komentowała, gdy Olbrychski próbował przełknąć gruzińskie pierożki.

I choć aktor zdążył powiedzieć tylko pół-słowa, że "wita", to i tak widzowie mogli się lekko zdziwić jego obecnością.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (56)
Zobacz także