Kuchenne Rewolucje. Nie jedna, a dwie duże niespodzianki w odcinku
Magda Gessler potrafi zaskoczyć. Tym razem zabrała się za metamorfozę gruzińskiej restauracji na Wilanowie. Gościem specjalnym finałowej kolacji był Daniel Olbrychski z żoną. Gessler prawiła mu same komplementy.
Magda Gessler i "Kuchenne Rewolucje" zawitały do restauracji Mada. Prowadziła ją polsko-gruzińska rodzina. Serwowanym potrawom brakowało smaku, wnętrze restauracji nie zachwycało, a i rodzina miała swoje prywatne problemy – sytuacja klasyczna w programie Gessler.
Madę na Wilanowie prowadził Vasil z żoną Martą. Gruzin pracował wcześniej jako aktor, ale nie zarabiał na tym dobrze. By odbić się od finansowego dołka, przyjechał do Polski. Pierwszą pracę znalazł na zmywaku. Potem poznał Martę, z którą po czterech latach wziął ślub. Wzięli kredyt i dzięki pomocy taty Vasila – Avtandila - otworzyli swoją restaurację.
Gessler podczas rozmowy z rodziną dowiedziała się, że Avtandil od dwóch lat nie widział swojej żony. Ta została w Gruzji. Kredyty i problemy z restauracją nie pozwoliły małżeństwu się spotkać.
Rewolucje ruszyły pełną parą. Mada zamieniła się w Granat Bistro. Kuchnia gruzińska zaczęła królować na Wilanowie.
PRZECZYTAJ TEŻ: Magda Gessler to "maszynka do zarabiania pieniędzy". Dzięki niej TVN zyskał 230 mln złotych
Co najważniejsze w tym odcinku – rodzinę czekały dwie wyjątkowe niespodzianki. Do Warszawy ściągnięto żonę Avtandila. Gruzin nie mógł wyjść z szoku. Gdy kobieta weszła do knajpy, nawet nie zareagował. Potem powiedział, że w pierwszej chwili był przekonany, że to jakaś podobna kobieta, ale na pewno nie jego żona.
Druga niespodzianka czekała wszystkich podczas finałowej kolacji. Bistro odwiedził Daniel Olbrychski razem z żoną. Gessler nie mogła przestać prawić mu komplementów. – Wspaniały aktor, ideał mężczyzny – komentowała, gdy Olbrychski próbował przełknąć gruzińskie pierożki.
I choć aktor zdążył powiedzieć tylko pół-słowa, że "wita", to i tak widzowie mogli się lekko zdziwić jego obecnością.