Kuba Wojewódzki i Rafał Pacześ zażartowali z Magdy Mołek. Wyszło niezręcznie
Miało być śmiesznie, wyszło co najmniej drętwo. Anegdota o Magdzie Mołek ubawiła dwóch showmanów, publiczność na widowni już niekoniecznie.
17.11.2019 | aktual.: 17.11.2019 20:06
Rafał Pacześ gościł w ostatnim odcinku show Kuby Wojewódzkiego. Komik jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych rodzimych stand-uperów, a jego występy przyciągają na widownie pokaźne tłumy. Już przed programem można było spodziewać się, że spotkanie dwóch showmanów będzie obfitowały w cięte żarty i zgryźliwy humor.
Tak też było. Oprócz wzajemnych docinek komik jednak postanowił wyśmiać koleżankę Wojewódzkiego po fachu, Magdę Mołek.
- Jedna twoja koleżanka po fachu, Magda Mołek... Miałem przyjemność prowadzenia z nią Fryderyków. To była sala na 5 tys. osób. Ja przyszedłem i ona do mnie na próbie mówi: "Rafał, jak ty się tutaj odnajdziesz po tych piwnicach? Tyle osób!". A ja takie... "Pff! Lalka, co ty masz w głowie?" – relacjonował kąśliwie.
- Odpowiedziałem: "No spoko, może być, fajnie" – dodał podkreślając, że dzień przed galą rozdania nagród występował w trójmiejskiej Ergo Arenie przed 11 tys. widzów.
Wojewódzki początkowo wydawał się być zdziwiony historią Paczesia i niedowierzał, że Mołek mogła użyć takich słów. Ostatecznie jednak postanowił "podchwycić" żart gościa i mu zawtórować. - Może Madzia nie może znaleźć YouTube w telewizorze – skwitował.
Można się domyśleć, że ich zamiarem było przywołanie zabawnej anegdoty, ale trudno się oprzeć wrażeniu, że wyszło co najmniej niezręcznie. Zresztą, oceńcie sami. Materiał trafił do sieci.