Krzysztof Skiba obejrzał "Wiadomości". "Polacy są zadowoleni z drożyzny"
09.08.2022 10:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie od dziś wiadomo, że Krzysztof Skiba nie przepada za PiS-em. Muzyk głośno krytykuje rządzących i nie gryzie się przy tym w język. Teraz postanowił obejrzeć "Wiadomości" TVP. Podzielił się wnioskami.
Krzysztof Skiba od dawna krytykuje rządy PiS. Niedawno szydził z wypowiedzi polityków partii rządzącej na temat skeczu kabaretu Neo-Nówka. Teraz muzyk postanowił obejrzeć "Wiadomości" w TVP. Swoimi wrażeniami podzielił się z fanami na Instagramie. "Oglądając TVP, można dojść do wniosku, że Polacy są zadowoleni z drożyzny. Tryskają wręcz optymizmem i radością. Cieszą się, że jest droga benzyna i nie ma cukru", napisał.
Skiba porównał sposób przekazywania informacji przez TVP do tego z czasów Gierka. "Nachalna propaganda sukcesu jest dziś wielokrotnie większa niż za czasów sekretarza Edwarda Gierka. Tam ludzie też byli szczęśliwi. W telewizji. Opowiadali, że zaopatrzenie w towary jest zadowalające, a stanie w kolejkach to dobry trening dla mięśni nóg. W PRL-u sztandarową informacją była wieść, że dotarły do Polski cytrusy z Kuby. Dziś TVP powtarza ten schemat i z entuzjazmem informuje, że dotarł do Polski węgiel z RPA. I kto by pomyślał, że kraina węgla będzie musiała sprowadzać drogi węgiel z Południowej Afryki, by obywatele nie zamarzli zimą".
Dalej muzyk zauważył, że "Wiadomości" czasem nie tyle pokazują zadowolonych obywateli, co o nich opowiadają: "Podczas sejmowej debaty na temat służby zdrowia poseł PiS Czesław Hoc opowiedział historię, jak to pewien dyrektor szpitala jest "kosmicznie radosny", bo dostał jakieś ochłapy na pensje dla pracowników. Nazwy szpitala, ani nazwiska dyrektora nie ujawniono. Ale poseł zapewniał, że to prawda. Znaleźć kosmicznie radosnego dyrektora z sektora służby zdrowia to w dzisiejszych czasach nie lada wyzwanie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Muzyk stwierdził, że TVP ma coraz większy problem ze znalezieniem zadowolonych obywateli, więc korzysta ze statystów. A na koniec zażartował: "Chcąc pomóc władzy w odpowiednio optymistycznym przekazie medialnym, wyspecjalizowane agencje szukają osób zadowolonych [....] W Płocku udało się dotrzeć do emeryta, który już za dwa lata ma termin operacji zaćmy i cieszy się, że będzie mógł oglądać 'Wiadomości' TVP".