Krzysztof Kowalewski: "Doda wypełniła pustkę po Ani Przybylskiej"

Krzysztof Kowalewski, który wciela się w główną rolę w reaktywowanym serialu "Daleko od noszy", uważa, że dołączenie Dody do obsady jest świetnym ruchem produkcji. Według niego, wokalistka zdoła zastąpić Annę Przybylską.

Krzysztof Kowalewski: "Doda wypełniła pustkę po Ani Przybylskiej"
Źródło zdjęć: © AKPA

05.01.2017 | aktual.: 05.01.2017 11:07

Doda idzie jak burza i chętnie podejmuje się kolejnych wyzwań. Ostatnio wzięła udział w nagraniach do programu "Mów mi mistrzu". Musiała udowodnić, że potrafi wcielić się w dowolną rolę bez wcześniejszego zapoznania ze scenariuszem. Najwyraźniej wokalistce spodobała się przygoda z aktorstwem, bowiem niedawno na stałe dołączyła do obsady serialu "Daleko od noszy". Jak na tę wiadomość zareagował ekranowy ordynator Zygmunt Łubicz, czyli Krzysztof Kowalewski?

- Widziałem Dodę w teatrze i uważam, że to bardzo utalentowana osoba. Zatrudnienie jej to świetny ruch ze strony produkcji "Daleko od noszy" - powiedział aktor w rozmowie z "Faktem".

Gdy tylko informacja o aktorskich planach Dody trafiła do mediów, pojawiły się plotki, że wokalistka wcieli się w rolę doktor Karinki, którą w poprzednich sezonach kreowała Anna Przybylska. Choć nie wszyscy widzowie byli zachwyceni tym pomysłem, Kowalewski uważa, że udział Rabczewskiej w serialu jest strzałem w dziesiątkę.

- Serial stracił świetną aktorkę, jaką była Ania. To wielka strata i trzeba było jakoś tę pustkę wypełnić nowymi bohaterami. Myślę, że Doda przez osobowość wniesie do nas nową energię, która jest nam potrzebna. Taką dobrą energię wnosiła Ania, ale trzeba iść dalej. Cieszę się, że będziemy razem grać - podsumował na łamach tabloidu.

Obraz
© AKPA
Obraz
© AKPA
Źródło artykułu:WP Teleshow
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (70)