Krystian Wieczorek nie zagra w "Nad Rozlewiskiem" z powodu zazdrości żony? Mamy komentarz!
Wielki powrót serialu "Nad rozlewiskiem" wzbudził ogromne emocje, nie tylko wśród fanów z niecierpliwością oczekujących dalszych losów ulubionych bohaterów, ale także wśród obsady telewizyjnego hitu. Jak donosi "Fakt", na planie serialu zabraknie jednak Krystiana Wieczorka, a powodem rezygnacji aktora miała być zazdrość żony, Marii Szafirskiej. Jak udało nam się ustalić, rewelacje tabloidu są tylko wyssaną z palca plotką.
- Nie śmiem nawet komentować tych doniesień, bo to są po prostu bzdury - w rozmowie z Wirtualną Polską sensacyjne informacje dementuje Magdalena Czerwiec, agentka Wieczorka.
Zamieszanie wokół aktora i jego niespodziewanej rezygnacji z roli w "Nad rozlewiskiem" wywołał artykuł "Faktu", w którym powołując się na anonimowego informatora, podano, iż żonie aktora nie podobała się wizja ponownego spotkania Krystiana Wieczorka oraz Anny Czartoryskiej. To właśnie na planie serialu tę dwójkę połączyło gorące uczucie. Co prawda związek aktorskiej pary nie przetrwał próby czasu, a Anna dawno już cieszy się rodzinnym szczęściem, jednak Maria postanowiła nie kusić losu. Zwłaszcza, że kontynuacja sagi byłaby również dopisaniem dalszych miłosnych perypetii bohaterów granych przez Wieczorka i Czartoryską. Po rzekomych scenach zazdrości zrobionych przez Marię, aktor postanowił podziękować produkcji za powrót do serialu.
Magdalena Czerwiec potwierdziła rezygnację aktora z ponownego wcielenia się w postać Sławka Maja, wywołaną jednak nie awanturami w domu, a ograniczeniem czasowym. Wieczorek, który nie narzeka ostatnio na brak interesujących ofert, jest już częścią stałej obsady dwóch seriali, których plany zdjęciowe znajdują się w odległości 150 kilometrów.
- Z powodu nadmiaru obowiązków zawodowych, podjęliśmy decyzję o rezygnacji Krystiana z "Nad rozlewiskiem". To jest dla niego dobry czas i otrzymuje ciekawe propozycje. Jednak w związku z jego zaangażowaniem w dwa stałe projekty: "Komisarza Alexa" oraz "M jak Miłość", praca w "Nad rozlewiskiem" byłaby ciężka do zorganizowania logistycznie. Niestety, doba ma tylko 24 godziny - wyjaśnia managerka.