Kraśko wrócił. Jego obecność w studiu mogła zaskoczyć

Niezapłacone podatki i jazda samochodem bez uprawnień - to te dwie sprawy położyły się cieniem na Piotrze Kraśce. Nie było innego wyjścia - dziennikarza trzeba było odsunąć od prowadzenia programów w TVN i TVN24. Aż do teraz.

Kłopoty Piotra Kraśki zaczęły się mniej więcej pół roku temu
Kłopoty Piotra Kraśki zaczęły się mniej więcej pół roku temu
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

22.12.2022 | aktual.: 22.12.2022 07:26

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Najpierw w czerwcu TVP Info poinformowało, że Piotr Kraśko przez pięć lat nie rozliczał się z fiskusem, ale ostatecznie zapłacił 850 tys. zł zaległych podatków. Skarbówka uznała to za okoliczność łagodzącą i umorzyła postępowanie przeciwko dziennikarzowi. Ale na tym problemy Kraśki się nie skończyły, bo wróciła sprawa z 2016 r., gdy gwiazdor TVN został złapany na jeżdżeniu samochodem bez uprawnień. Sąd skazał Kraśkę na 100 tys. zł grzywny. Sprawa była na tyle bulwersująca, że włodarze TVN nie mieli wyjścia - dziennikarz został odsunięty od swoich obowiązków i poszedł na długi urlop. Wszyscy zastanawiali się, kiedy wróci i w jakiej roli.

I w październiku Kraśko pojawił się w "Dzień dobry TVN", gdzie wyjawił, że miał nie tylko poważne problemy prawne, ale i zdrowotne. Mówił o przejściu stanu przedzawałowego i leczeniu się na depresję. Rozmowa wymknęła się spod kontroli, co zmusiło redakcję śniadaniówki do zamieszczenia słów wyjaśnienia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niedługo później Kraśko pojawił się nagle w "Faktach" TVN - w roli korespondenta ze Stanów Zjednoczonych. Zastąpił na jakiś czas Marcina Wronę, który przyjechał na urlop do Polski. Stało się jasne, że Kraśko będzie stopniowo pojawiał się na antenie TVN i TVN24, powoli odzyskując swoją pozycję i sympatię widzów.

Wieczorem w środę, 21 grudnia, Kraśko zaliczył powrót do studia TVN24. Poprowadził "Fakty po Faktach", których gośćmi byli Anne Applebaum, Tomasz Listkiewicz i Paweł Sokolnicki, który sędziował finał mundialu w Katarze razem z Szymonem Marciniakiem. Wirtualne Media zaznaczają, że Kraśko w żaden sposób nie skomentował swojego powrotu do programu.

Jak komentuje informator Wirtualnych Mediów, Kraśko może w najbliższym czasie pojawić się także za stołem prezenterów "Faktów".

- Może poprowadzić jedno z wydań świątecznych, sylwestrowe lub noworoczne. Rok temu, po poprzednich problemach wizerunkowych, wrócił do prowadzenia programu w wigilię. Zespół zdaje sobie sprawę, że decyzja zapadła na samej górze, więc w pełni to przyjmuje do wiadomości i musi zaakceptować - czytamy.

- Oczywiście, że ma pełne prawo powrotu do wykonywania zawodu - komentował w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Maciej Mrozowski, medioznawca z SWPS.

- Kiedy spojrzeć na sprawę z prawnego punktu widzenia, nawet osoby, które popełniły znacznie cięższe przestępstwa, po odbyciu kary mogą wrócić do zwykłego życia, do swojej wcześniej wykonywanej profesji. Mogą próbować walczyć o odzyskanie dawnej reputacji. Tak właśnie jest w przypadku Kraśki - odbył karę, może wracać. Swego czasu podobnie wypowiadałem się w odniesieniu do sprawy Kamila Durczoka, który wracał na telewizyjny ekran po swoich kłopotach z prawem. Choć wtedy wyraźniej zarysowały się dwa stanowiska: jedni nie chcieli mu dać możliwości pojawienia się na ekranie, inni, w tym m.in. Jacek Żakowski i ja, twierdzili, że po odpokutowaniu swoich win, można wracać do życia publicznego.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Wednesday", czyli najpopularniejszym serialu Netfliksa ostatnich tygodni, najlepszych (i najgorszych) filmach świątecznych oraz przeżywamy finał 2. sezonu "Białego Lotosu". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Komentarze (56)