Tomasz Jędruchów będzie musiał opuścić Rosję. Był korespodentem TVP od kilku lat

Tomasz Jędruchów kilka dni temu został poinformowany przez rosyjski MSZ, że nie zostanie mu przedłużona akredytacja zagranicznego korespondenta. Ma to być odpowiedź Rosji na działania naszego kraju, w tym emisję filmu Aleksieja Nawalnego o "pałacu Putina".

Tomasz Jędruchów był korespondentem TVP w Rosji od 2016 r.
Tomasz Jędruchów był korespondentem TVP w Rosji od 2016 r.
Źródło zdjęć: © fot. TVP Info
Kamil Dachnij

04.05.2021 19:28

Serwis Wirtualnemedia.pl jako pierwszy podał, że Tomasz Jędruchów, który jest korespondentem TVP w Rosji od 2016 r., będzie musiał pożegnać się ze swoją pracą w sierpniu tego roku. Dziennikarz dowiedział się o tym we wtorek 27 kwietnia podczas rozmowy z rosyjskim MSZ. Na spotkaniu dyplomaci poinformowali go, że władze postanowiły nie przedłużać zezwolenia na jego dalszy pobyt po wygaśnięciu wizy i akredytacji. Tym samym Jędruchów został ofiarą dyplomatycznej wojny między Polską a Rosją, która ma miejsce od jakiegoś czasu.

Z doniesień Wirtualnych Mediów, jak i Onetu wynika, że ta decyzja ws. dziennikarza jest odwetem za kilka działań naszego kraju wobec Rosji. Państwu dowodzonemu przez Władimira Putina nie spodobało się m.in. to, że TVP wyemitowało ostatnio dwukrotnie film Aleksieja Nawalnego o "pałacu Putina", a także relację z procesu opozycjonisty.

Drugim powodem ma być niedawne niewpuszczenie do Polski Jewgienija Reszetniowa, reportera rosyjskiej telewizji państwowej. W marcu został on wpisany na listę osób niepożądanych na terytorium RP. Służby Kontrwywiadu Wojskowego wskazały, iż zbierał materiały na potrzeby rosyjskich działań dezinformacyjnych. Mężczyzna przez pięć lat nie będzie mógł wjechać do naszego kraju, a do strefy Schengen przez trzy.

Jest jeszcze jedna sprawa, o której wspomniał serwis Wirtualnemedia.pl. Rosja miała również zastrzeżenia do filmu Ewy Stankiewicz "Stan zagrożenia" o katastrofie smoleńskiej.

Jędruchów po wygaśnięciu akredytacji wróci do Polski, gdzie ma pracować w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. TVP nie wyśle nikogo w zamian, bo decyzja Rosjan rozciąga się także na pozostałych dziennikarzy. W Moskwie po wyjeździe Jędruchowa pozostaną jedynie korespondenci Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej.

Biorąc pod uwagę stosunki między Polską a Rosją, można zakładać, że TVP na długo zapomni o Moskwie. Tym bardziej, ze Rosja ostatnimi czasy toczy dyplomatyczny konflikt nie tylko z Polską, ale także z Czechami i Stanami Zjednoczonymi.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)