Koniec "The Crown". Śmierć królowej miała wpływ na serial
Już niebawem zobaczymy ostatni sezon "The Crown" na Netfliksie. W mediach pojawiła się informacja, że ostatni odcinek zaszokuje widzów.
"The Crown" to jeden z największych przebojów Netfliksa. Zekranizowana saga rodziny Windsorów żywo interesuje fanów rozsianych po całym świecie. Wzbudza też sporo kontrowersji. Tak było chociażby w przypadku piątego sezonu, który pochylał się nad okresem rozpadu związku Karola i Diany. Platformę streamingową krytykowano m.in. za niezbyt odpowiedni moment premiery, czyli dzień po drugiej miesięcznicy śmierci 96-letniej Elżbiety II.
Wiadomo, że "The Crown" powróci z szóstym i ostatnim sezonem. Tak się składa, że podzielono go na dwie części - pierwszą zobaczymy 16 listopada (cztery odcinki), a drugą 14 grudnia (sześć odcinków). Twórca serialu Peter Morgan w rozmowie z "Variety" zdradził, że pisanie scenariusza zbiegło się ze śmiercią królowej. To wpłynęło na zakończenie serialu, które ukaże wydarzenia do 2005 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Wszyscy przeżyliśmy pogrzeb. Więc ze względu na to, jak głęboko wszyscy to odczuli, musiałem spróbować znaleźć sposób, w jaki ostatni odcinek poradzi sobie ze śmiercią postaci – mimo że jeszcze nie umarła - powiedział.
Netflix rozważał zakończenie "The Crown" śmiercią Elżbiety II, ale ten pomysł porzucono, gdy monarchini przeżyła kilka sezonów produkcji. Morgan uważa zresztą, że 2005 r. to właściwy moment na zamknięcie fabuły serialu. - To był ostateczny moment, aby zachować charakter historyczny, a nie dziennikarski - stwierdził. Jego praktyczną zasadą jest pozostawienie 10-letniej przerwy między przeszłością a teraźniejszością, ale w przypadku "The Crown" podwoił tę lukę. - Myślę, że zatrzymanie się prawie 20 lat przed dniem dzisiejszym jest czymś godnym - dodał.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.