Koniec przyjaźni Halinki i Jadzi z "Sanatorium miłości". "Jakoś kontakt się urwał"
Halina z "Sanatorium miłości" nie tak wyobrażała sobie przyjaźń z Jadwigą. Choć obie panie ze łzami w oczach zapewniały, że ich relacja przetrwa czas po programie, stało się zupełnie inaczej. Dziś kuracjuszki nawet nie mają ze sobą kontaktu.
16.03.2021 13:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Halina w finałowym odcinku "Sanatorium miłości" nie bez powodu została okrzyknięta najsympatyczniejszą koleżanką i zdobyła szarfę "królowej turnusu". Kuracjuszka zawsze była pełna energii, wigoru i chęci do działania. Wszystkim chętnie pomagała i z radością uczestniczyła w zadaniach, które przygotowała dla niej ekipa programu. 68-latka z Pabianic ujęła pozostałych seniorów i widzów nieskrępowaną bezpośredniością oraz dużym dystansem do siebie i świata. Halinka nie lubiła też narzekać na swoje życie, choć los mocno ją poturbował.
Choć w "Sanatorium miłości" nie udało jej się znaleźć wymarzonego partnera, wyjechała z Polanicy-Zdrój z czymś znacznie cenniejszym - przyjaźnią. Seniorka nawiązała nić porozumienia ze współlokatorką z pokoju. To właśnie Jadwiga rozumiała ją bez słów i wspierała na każdym kroku. Zresztą, ze wzajemnością. W ostatnim odcinku obie panie zalały się łzami na myśl, że muszą się rozstać. Obiecały sobie jednak, że ich znajomość przetrwa i będą się regularnie odwiedzać.
Niestety, czar prysł, gdy tylko wszyscy uczestnicy wrócili do domów. Jak przyznała Halinka w wywiadzie z "Dziennikiem Łódzkim", przyjaźń z Jadzią jest już tylko wspomnieniem.
- Mam cały czas kontakt z Anią, Andrzejem, Edkiem i Wieśkiem. Utrzymywałam też kontakt z Teresą ze Zgierza, ale teraz wyjechała do Kanady pozamykać swoje sprawy. Gdy wróci, mamy jechać razem do Ani - powiedziała i dodała ze smutkiem, że z Jadwigą "jakoś kontakt się urwał". Żałujecie?