Halina z "Sanatorium miłości" pojawiła się w "Pytaniu na śniadanie". Widzowie są oburzeni

Halina z “Sanatorium miłości”
Halina z “Sanatorium miłości”
Źródło zdjęć: © Skan z programu "Sanatorium miłości"

26.02.2021 13:19

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Halina jest bez wątpienia ulubienicą widzów "Sanatorium miłości". Uczestniczka programu była ostatnio gościem w "Pytaniu na śniadanie", gdzie według widzów źle została potraktowana przez prowadzącą.

Halina Jaskra jest uczestniczką 3. edycji "Sanatorium miłości". 68-latka jest bardzo bezpośrednią osobą, z dużym dystansem do siebie i świata. Ciężko pracuje, ale też intensywnie się bawi. Lubi poczuć adrenalinę, którą daje jej szybka jazda samochodem lub skuterem. Chociaż jest na emeryturze, nadal pracuje zawodowo na pół etatu. Niestety jej życie prywatne nie poszło po jej myśli. Ostatecznie Halina odeszła od męża, który źle ją traktował i sama wychowała troje dzieci. 

Halina pojawiła się w najnowszym odcinku "Pytania na śniadanie", podczas którego odbyła się dyskusja na temat egzotycznych zwierząt, takich jak węże, jaszczurki i pająki. Kobieta powiedziała, że boi się wyłącznie żmij, gdy zbiera jagody. Jeden z prezenterów, Aleksander Sikora, namówił gwiazdę "Sanatorium miłości", by wzięła węża, który znajdował się w studiu i nałożyła go na szyję. Największą uwagę widzów zwróciła jednak reakcje drugiej prowadzącej, Małgorzaty Tomaszewskiej, która posłała Halinie dość nieprzyjemne spojrzenie.

W sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy poruszonych internautów. "Czyżby Małgorzata Tomaszewska na Halinkę patrzyła jakby z pogardą, wyższością? Nie jest to przyjazne spojrzenie", "Wydaje mi się, że to strach w oczach Gosi", "Pani Tomaszewska musi dużo nauczyć się od pani Halinki i najpierw być sobą, kochać ludzi i mieć szacunek do wszystkich. Jest to osoba piękna w środku, która nie potrzebuje opakowania na zewnątrz" - czytamy.