"Koniec" Netfliksa? Widzowie mają dość, wylewają żale

To już pewne, serial "Plotkara" dostępny będzie tylko do końca tego roku. Z początkiem stycznia całe 6 sezonów zniknie z biblioteki Netflixa na całym świecie. Właściciel produkcji, Warner Bros, chce żeby popularny młodzieżowy serial był dostępny tylko na HBO, gdzie odbędzie się również premiera kolejnej wersji "Gossip Girl". Nową Blake Lively zostanie Emily Alyn Lind.

Jak mantra wraca temat licencji "Przyjaciół". W ubiegłym roku polscy fani kultowego serialu wywalczyli u Netflixa pozostawienie komedii na kolejne 12 miesięcy. Choć streamingowy gigant jak na razie milczy na temat usunięcia historii nowojorskich przyjaciół ze swojej oferty, wierni fani już wzbijają kurz. Boją się by Monica, Rachel i pozostali nie zostali wyprowadzeni tylnymi drzwiami.  

W maju Netflix udostępnił w Polsce całą serię o "Harrym Potterze". Niektórzy przewidują, że saga o młodym czarodzieju podzieli los "Plotkary" i zniknie z platformy. Wszystko zależy jednak od umów licencyjnych. W większości krajów "Harry Potter" jest dystrybuowany przez Warner Brothers, który stara się rozwijać własny streaming. W USA prawa do tytułu należą obecnie do NBCUniversal.

Co z oryginalnymi produkcjami Netflixa? Tu też niektórzy mogą poczuć się zawiedzeni. Sporo tytułów nie doczeka się kolejnych sezonów. Wśród wycofanych produkcji znalazły się: "Spinning Out" (historia o utalentowanej łyżwiarce), "Soundtrack" (muzyczny dramat z Los Angeles), "Insatiable" (o młodej gniewnej Patty, która odgrywa się z powodu dawnych prześladowań ze względu na tuszę), "Mesjasz" (poddający analizie granice między religią, wiarą i polityką), "Glow" (zapowiadana realizacja 4. sezonu została odwołana z powodu pandemii).

Czym Netflix chce zatrzymać widzów? 16 grudnia platforma streamingowi udostępni wszystkie sezony polskiego serialu "Ranczo". W serwisie roi się się też on świątecznych produkcji. Pod koniec roku w zobaczymy również finałowy sezon "Chilling Adventures of Sabrina", długo wyczekiwany "Mank" Davida Finchera, "Bal" Ryana Murphy'ego i "Niebo o północy" George'a Clooneya.