Koniec "Jednego z dziesięciu"? Produkcja potwierdza problemy, a Tadeusz Sznuk komentuje

Tadeusz Sznuk w programie "Jeden z dziesięciu"
Tadeusz Sznuk w programie "Jeden z dziesięciu"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

22.04.2021 13:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Tadeusz Sznuk skomentował w rozmowie z WP obawy widzów o przyszłość "Jednego z dziesięciu", a producent programu potwierdził, że współpraca z TVP nie układa się najlepiej. Czy to koniec kultowego teleturnieju? Wiele wskazuje na to, że losy produkcji stoją pod znakiem zapytania.

W środę 21.04. telewizyjna Jedynka wyemitowała finał 124. serii "Jednego z dziesięciu". Widzowie mogli liczyć na wielkie emocje, bo pod koniec rozgrywki przewagę nieoczekiwanie zdobył najsłabszy dotąd finalista. Choć mogło się wydawać, że wygrana jest już przesądzona, na kilka minut przed końcem na prowadzenie nieoczekiwanie wysunął się pan Sebastian Witkowski. Emerytowany wojskowy ze stoickim spokojem nie tylko odrobił straty, ale i ostatecznie ograł swoich rywali.

Widzowie teleturnieju, którzy chętnie komentują go w sieci, nie kryli zadowolenia poziomem finałowej rozgrywki. Zgodnie uznali, że był to jeden z najlepszych finałów, jakie widzieli od lat. Niestety, wielu zwróciło też uwagę na niepokojące słowa Tadeusza Sznuka, który inaczej niż dotychczas pożegnał się z widzami.

"Zwycięzcom i widzom dziękujemy za obecność. I to koniec" - powiedział prowadzący, który zazwyczaj po finale zapraszał oglądających na kolejną serię teleturnieju. Tym razem takie zaproszenie nie padło, co od razu zastanowiło widzów.

"Brawa dla trójki finalistów, ale co znaczyły słowa pana Tadeusza na koniec. Tak nigdy się pan Tadeusz nie żegnał...", "Też mnie to zastanawia" - dyskutowali między sobą fani na facebookowym profilu programu TVP.

Co więcej, w ramówce telewizyjnej Jedynki, od czwartku - zamiast premierowych odcinków - emitowane są powtórki. Jednak nie tylko to wzbudziło wątpliwości widzów kultowego teleturnieju.

Trudna współpraca z TVP

Osoby, które starały się o udział w teleturnieju, ujawniają, że najnowsza seria programu prawdopodobnie nie została zrealizowana. Początkowo opóźnienia były tłumaczone przez produkcję, spółkę Euromedia TV, sytuacją pandemiczną. Wygląda jednak na to, że współpraca producenta teleturnieju z Telewizją Polską nie układa się najlepiej. Pracownik Euromedia TV potwierdził to zresztą w rozmowie z WP. Na pytanie, czy to koniec teleturnieju, padła następująca odpowiedź:

- Trudno powiedzieć, bo rozmowy z telewizją trwają. Niestety nie są proste. Telewizja postawiła takie warunki, które trudno zaakceptować. Nie chcę jednak o tym mówić definitywnie - powiedział.

W sierpniu 2019 roku prezes Euromedia TV Anna Brzywczy zwracała uwagę na coraz trudniejszą współpracę z telewizją publiczną.

"Premierowe odcinki programu są emitowane przez około 5 miesięcy w roku kalendarzowym, w pozostałych miesiącach TVP emituje powtórki programu, z tytułu których Spółka nie otrzymuje żadnego dodatkowego wynagrodzenia. Powoduje to zwiększenie kosztów dla Spółki, bowiem w okresie, gdy zawieszone jest zamawianie odcinków premierowych przez TVP, Spółka musi utrzymać znaczną część współpracowników w gotowości, jak również utrzymać biuro produkcyjne, gdyż sprawy organizacyjne dotyczące produkcji teleturnieju są realizowane przez ekipę produkcyjną przez cały rok kalendarzowy" - tłumaczyła w sprawozdaniu z działalności spółki publikowanym m.in. w serwisie Wirtualne Media. Sytuacji z pewnością nie poprawiła też ubiegłoroczna pandemia koronawirusa. W kwietniu 2020 roku nadawca zawiesił realizację niemal wszystkich swoich produkcji.

"Nieodgadniona instytucja"

Z prośbą o komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się także do Tadeusza Sznuka. Gospodarz "Jednego z dziesięciu" niechętnie mówił o dalszych losach programu.

- Nie mogę nic na ten temat powiedzieć. Telewizja jest dla mnie nieodgadnioną instytucją - stwierdził tajemniczo dziennikarz, podkreślając jednak, że jest w gotowości do dalszej pracy w programie.

Także źródła związane z TVP potwierdzają, że obawy widzów o kontynuację teleturnieju nie są bezpodstawne. Nie chcą jednak ujawniać szczegółów. Warto podkreślić, że "Jeden z dziesięciu" już zapisał się w historii telewizji jako najdłużej emitowany teleturniej (jest na antenie TVP od 1994 roku). Byłaby to jednak ogromna strata, i to głównie dla Telewizji Polskiej, gdyby format zniknął z anteny. Jak pokazują najnowsze badania oglądalności, "Jeden z dziesięciu" gromadzi przed telewizorami średnio około 1,73 mln widzów (badanie Nielsen Audience Measurement między 31.08. a 22.12. 2020 roku), zapewniając Jedynce pozycję wicelidera.

Wysłaliśmy do Telewizji Polskiej prośbę o komentarz w tej sprawie. Czekamy na odpowiedź.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Komentarze (1243)