Nie kryje oburzenia. "Końcówka sceny jest skandaliczna"
Do grona krytykujących serial "Osiecka" TVP dołączyła wnuczka Wojciecha Frykowskiego, który był mężem poetki. Maja Frykowska, gwiazda "Big Brothera" i aktorka, pisze o "absurdzie" i "kompromitacji".
10.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 04:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Serial poświęcony legendarnej poetce i autorce teksów wywołał sporo zamieszania. Krytycy są mocno podzieleni, Jacek Kurski chwali się oglądalnością, a niektórzy, jak Magda Umer czy Tomasz Raczek, nie kryją niesmaku. Widzowie wyłapali też kilka realizacyjnych wpadek, co jednak najwyraźniej nie odstrasza widzów. "Osiecka" to jedna z najgłośniejszych telewizyjnych premier sezonu. Wśród komentujących serial TVP znalazła się też Maja Frykowska, bohaterka skandalu sprzed lat, aktorka i co w tym przypadku najważniejsze: wnuczka Wojciecha Frykowskiego.
Frykowski był producentem filmowym, a w latach 1963-1964 mężem Agnieszki Osieckiej, która stwierdziła, że nie czuła do niego miłości, a raczej fascynację. Ponadto związek z nim miał wzbudzić w innym mężczyźnie zazdrość.
Nic więc dziwnego, że Frykowski musiał znaleźć się w "Osieckiej". Jednak jego wnuczka po obejrzeniu jednego z odcinków, nie jest zachwycona. Upust emocjom dała na Instagramie.
"Zainteresowanie moim dziadkiem Wojtkiem Frykowskim nieustająco rośnie. I wcale mnie to nie dziwi... Należał on niewątpliwie do ludzi mających bogatą osobowość, a koło takich nie da się przejść obojętnie. To barwne ptaki, które żyją, jak chcą. Sądzę, że niejeden mężczyzna chciał być taki jak on. Potwierdzają to wypowiedzi znanych artystów i ludzi, którzy naprawdę go znali" – zaczyna swój wpis Frykowska.
I przechodzi do sedna. Wnuczka zamordowanego przez bandę Charlesa Mansona producenta uważa, że sposób przedstawienia go w serialu TVP odbiega od rzeczywistości. Maja Frykowska nie kryje oburzenia.
"Sama oglądam serial i mam pewne przemyślenia... Jednak nie mogę zostać obojętna w stosunku do sceny, w której pokazano mojego dziadka w sposób absurdalny! Jako mężczyznę bez klasy. Różne słuchy o nim chodziły, ale końcówka sceny w odcinku 5., która rozgrywa się na oczach Agnieszki Osieckiej jest skandaliczna" - pisze aktorka.
"W stosunku do kobiet był szarmancki. Kiedy Agnieszka go zostawiła, z opowieści wujka wiem, że bardzo chciał ją odzyskać. Więc pokazywanie jak "obraca jakąś panienkę" na oczach Agnieszki... z całym szacunkiem, ale jest kompromitujące dla samych twórców serialu🙈" - podsumowuje gorzko wnuczka Frykowskiego.
Wojciech Frykowski został zamordowany 9 sierpnia 1969 r. w Beverly Hills. Jego ciało poddano kremacji w Los Angeles, a prochy pogrzebano na Starym Cmentarzu przy ul. Ogrodowej w Łodzi.