Nie kryje oburzenia. "Końcówka sceny jest skandaliczna"

Maja Frykowska dołączyła do grona krytyków "Osieckiej", nowego serialu TVP
Maja Frykowska dołączyła do grona krytyków "Osieckiej", nowego serialu TVP
Źródło zdjęć: © AKPA

10.01.2021 23:48, aktual.: 03.03.2022 04:40

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Do grona krytykujących serial "Osiecka" TVP dołączyła wnuczka Wojciecha Frykowskiego, który był mężem poetki. Maja Frykowska, gwiazda "Big Brothera" i aktorka, pisze o "absurdzie" i "kompromitacji".

Serial poświęcony legendarnej poetce i autorce teksów wywołał sporo zamieszania. Krytycy są mocno podzieleni, Jacek Kurski chwali się oglądalnością, a niektórzy, jak Magda Umer czy Tomasz Raczek, nie kryją niesmaku. Widzowie wyłapali też kilka realizacyjnych wpadek, co jednak najwyraźniej nie odstrasza widzów. "Osiecka" to jedna z najgłośniejszych telewizyjnych premier sezonu. Wśród komentujących serial TVP znalazła się też Maja Frykowska, bohaterka skandalu sprzed lat, aktorka i co w tym przypadku najważniejsze: wnuczka Wojciecha Frykowskiego.

Frykowski był producentem filmowym, a w latach 1963-1964 mężem Agnieszki Osieckiej, która stwierdziła, że nie czuła do niego miłości, a raczej fascynację. Ponadto związek z nim miał wzbudzić w innym mężczyźnie zazdrość.

Nic więc dziwnego, że Frykowski musiał znaleźć się w "Osieckiej". Jednak jego wnuczka po obejrzeniu jednego z odcinków, nie jest zachwycona. Upust emocjom dała na Instagramie.

"Zainteresowanie moim dziadkiem Wojtkiem Frykowskim nieustająco rośnie. I wcale mnie to nie dziwi... Należał on niewątpliwie do ludzi mających bogatą osobowość, a koło takich nie da się przejść obojętnie. To barwne ptaki, które żyją, jak chcą. Sądzę, że niejeden mężczyzna chciał być taki jak on. Potwierdzają to wypowiedzi znanych artystów i ludzi, którzy naprawdę go znali" – zaczyna swój wpis Frykowska.

I przechodzi do sedna. Wnuczka zamordowanego przez bandę Charlesa Mansona producenta uważa, że sposób przedstawienia go w serialu TVP odbiega od rzeczywistości. Maja Frykowska nie kryje oburzenia.

"Sama oglądam serial i mam pewne przemyślenia... Jednak nie mogę zostać obojętna w stosunku do sceny, w której pokazano mojego dziadka w sposób absurdalny! Jako mężczyznę bez klasy. Różne słuchy o nim chodziły, ale końcówka sceny w odcinku 5., która rozgrywa się na oczach Agnieszki Osieckiej jest skandaliczna" - pisze aktorka.

"W stosunku do kobiet był szarmancki. Kiedy Agnieszka go zostawiła, z opowieści wujka wiem, że bardzo chciał ją odzyskać. Więc pokazywanie jak "obraca jakąś panienkę" na oczach Agnieszki... z całym szacunkiem, ale jest kompromitujące dla samych twórców serialu🙈" - podsumowuje gorzko wnuczka Frykowskiego.

Wojciech Frykowski został zamordowany 9 sierpnia 1969 r. w Beverly Hills. Jego ciało poddano kremacji w Los Angeles, a prochy pogrzebano na Starym Cmentarzu przy ul. Ogrodowej w Łodzi.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (40)
Zobacz także