Komiczna wpadka na wizji. Za astronautą pojawiła się dmuchana lalka
Naga kobieta w tle, zaciekle walczące koty, niesforne dzieci i ich spanikowana matka. Podczas wywiadów na żywo dochodzi do różnych zabawnych sytuacji. Jednak to, co wydarzyło się podczas konferencji na ISS, przebija wszystko.
Wejścia na żywo obarczone są sporym ryzykiem. Usterki techniczne, nieodpowiednie zachowanie rozmówcy czy bohaterowie drugiego planu. To właśnie oni sprawiają, że fragmenty wywiadów momentalnie stają się internetowymi viralami. Przykład z brzegu to słynna rozmowa BBC News z prof. Robertem Kellym zakłócony przez jego dzieci, a potem żonę. Klip stał się internetowym hitem i zebrał miliony wyświetleń.
Jednak to małe miki w porównaniu do sytuacji, do jakiej doszło na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). 30 kwietnia mogliśmy oglądać konferencję prasową nadawaną na żywo z udziałem Thomasa Pesqueta.
To 43-letni francuski inżynier lotniczo-kosmiczny, pilot i astronauta, który pewnie do końca życia będzie kojarzony właśnie z tym wywiadem. Czemu?
W sieci pojawił się kilkunastosekundowy fragment konferencji, w którym za plecami Pesqueta nagle beztrosko przepływa sekslalka.
Komiczna sytuacja oczywiście rozbawiła internautów. Zwłaszcza że w ślad za dmuchaną blondynką podąża przerażony kolega Pesqueta, rozpaczliwie próbujący ją złapać. Zresztą, zobaczcie sami: