"Szkoda dziewczyny". Nie podbiła świata. Klęska za 185 mln dolarów
"Cytadela" ma być kolejną produkcją, która znacznie poszerzy grono odbiorców serwisu Amazon Prime Video. Informacje o rekordowym budżecie miały jeszcze bardziej zwrócić uwagę widzów na ten serial. Z dużej chmury spadł jednak bardzo mały deszcz.
11.06.2023 | aktual.: 14.06.2023 15:28
Dział Amazon Prime Video odpowiedzialny za kontakty z mediami kilka miesięcy temu przekazał informację, że "Cytadala" jest najdroższą produkcją w historii platformy streamingowej. Oficjalnie jej budżet sięgnął 185 mln dolarów, czyli 30 mln dolarów na jeden odcinek.
Ta wiadomość kłóciła się trochę z wiedzą na temat kosztów produkcji serialu "Władca Pierścieni: Pierścienie władzy", który pochłonął ponoć 465 mln dolarów. Być może w tej kwocie zawarty więc został ogromny wydatek związany z wykupieniem praw do ekranizacji książek Tolkiena. Na ten cel platforma przeznaczyła aż 250 mln dolarów.
Citadel | Oficjalny zwiastun | Prime Video Polska
Serial "Władca Pierścieni: Pierścienie władzy" może nie odniósł sukcesu na miarę oczekiwań, jednak pod względem marketingowym spełnił chyba swoje zadanie. To głównie dzięki niemu Amazon Prime Video na tyle powiększył grono użytkowników, że w Stanach stał się już najpopularniejszą platformą streamingową.
Kolejnym tytułem, który miał przyciągnąć widzów do platformy Prime Video miała być "Cytadela" (jak wiemy nie trzeba przeznaczyć dużych pieniędzy, aby wykupić roczny abonament – w Polsce jego koszt wynosi jedynie 49 zł). Jednak szpiegowski serial nie tylko nie przyciągnął nowych użytkowników, ale także nie zainteresował osoby, które korzystają już z usług tej platformy. Wystarczy powiedzieć, że w pierwszym tygodniu wyświetlania, gdy widzowie mogli oglądać dwa pierwsze odcinki, "Cytadela" znalazła się poza pierwszą dziesiątkę najpopularniejszych seriali pokazywanych na platformach streamingowych na świecie.
Ostatni odcinek "Cytadeli" miał premierę 26 maja. Przez miesiąc serial utrzymywał się wprawdzie na pierwszym miejscu pośród najpopularniejszych tytułów na Prime Video, ale spektakularnych wyników oglądalności nie osiągał. "Widzowie oglądają, bo brakuje innych nowości. Patrząc na statystyki wydaje się, że z trudem dociągają do końca serialu. Owszem z przyjemnością można podziwiać Priyankę Choprę Jonas i być może także Richarda Maddena, ale w sumie jest mi szkoda dziewczyny, że musiała się 'zagrywać' w tak nudnej produkcji" – napisał krytyk "Dailymail".
Zobacz także
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy szokującego i rozseksualizowanego "Idola" od HBO, znęcamy się nad Arnoldem Schwarzeneggerem i jego Netfliksowym "FUBAR-em" i, dla równowagi, polecamy najlepsze seriale wszech czasów. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.