Liczby są nieubłagane. Wiadomo, co dalej z serialem "Klan"
02.06.2023 08:21, aktual.: 02.06.2023 08:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Serial "Klan" towarzyszy widzom telewizyjnej Jedynki od ponad ćwierćwiecza i choć fani nie wyobrażają sobie, że mogłoby go zabraknąć, dane oglądalności mówią same za siebie. Widownia telenoweli systematycznie spada, a pytanie o zakończenie produkcji nasuwa się samo. Przyszłość "Klanu", przynajmniej jeszcze na jakiś czas, jest jednak pewna.
Serial "Klan" pojawił się na antenie TVP jesienią 1997 roku i było to wówczas wielkie wydarzenie. Z bohaterami rodziny z warszawskiej Sadyby utożsamiali się widzowie różnych pokoleń, z zapartym tchem śledząc ich perypetie na ekranie. Pierwszą taką produkcję TVP w czasach największej świetności, przypadającej na koniec lat 90., oglądało nawet 7 mln widzów. Dziś twórcy "Klanu" o takiej widowni mogą już tylko pomarzyć.
Jak wynika z najnowszych danych oglądalności, opracowanych przez portal Wirtualnemedia.pl na podstawie raportu Nielsen Audience Measurement, serial TVP znów stracił widzów. Średnia widownia "Klanu" od jesieni do maja to niecały milion odbiorców, a konkretnie 990 tys. widzów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Serial TVP, emitowany od poniedziałku do piątku w popołudniowym paśmie Jedynki, od dawna notuje trend spadkowy, w związku z czym pytania o przyszłość produkcji wydają się być w pełni uzasadnione. Jak dowidział się jednak "Fakt", zarówno fani "Klanu", jak i jego obsada - przynajmniej przez jakiś czas - mogą spać spokojnie.
Izabela Trojanowska, która od początku serialu wciela się w rolę Moniki Ross, zdradziła w rozmowie ze wspomnianym dziennikiem, że pracę na planie serialu ma zagwarantowaną na najbliższe dwa lata.
- Właśnie zaproponowano mi nową umowę. Wszyscy cieszymy się, że przez co najmniej dwa lata nadal będziemy gościć w milionach polskich domów, bo "Klan" nie tylko pozwala wielu widzom osłodzić trudy dnia codziennego, ale też utożsamiać się z bohaterami, którzy nie żyją w jakimś wyimaginowanym, sztucznie wykreowanym świecie. Duża w tym zasługa producenta Pawła Karpińskiego, który wciąż szuka aktualnych i ciekawych tematów - powiedziała w rozmowie z "Faktem" Izabela Trojanowska.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat kontrowersje wokół "Małej syrenki", rozprawiamy o strajku scenarzystów i filmach dokumentalnych oraz zdradzamy, jakich letnich premier kinowych nie możemy się doczekać. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.