Katarzyna Bosacka już ma nowe zajęcie. Nie znika ze szklanego ekranu
"Ruszam ze swoim kanałem na YouTubie. Na TVN nie powiem ani jednego złego słowa, bo żywił mnie i moją rodzinę" - powiedziała Katarzyna Bosacka w rozmowie z Wirtualną Polską. To pierwszy wywiad dziennikarki po zakończeniu współpracy z TVN-em.
06.06.2019 | aktual.: 07.06.2019 09:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na początku czerwca TVN rozwiązał umowę z Katarzyną Bosacką, która złamała zawarty ze stacją kontrakt. Zgodnie z zapisami w umowie, prezenterka nie mogła promować żadnej marki, ponieważ prowadziła programy o treści konsumenckiej. Pod koniec maja Bosacka zdecydowała się zostać ambasadorką ekologicznych kosmetyków OnlyBio i OnlyEko, co było niezgodne ze ustaleniami z przełożonymi w TVN-ie.
Stacja wypowiedziała umowę w trybie pilnym. Katarzyna Bosacka wydała oświadczenie, w którym potwierdziła informacje o zakończeniu współpracy, ale nie chciała zdradzać szczegółów. Dzień później dziennikarka pojawiła się na konferencji promującej nową markę kosmetyczną. Wirtualna Polska jako pierwszy portal publikuje krótką rozmowę z Katarzyną Bosacką.
Patrycja Ceglińska-Włodarczyk: Zwolnienie z TVN-u jest dużą zmianą w pani życiu.
Katarzyna Bosacka: Jestem osobą, która zawsze ma plan B. Robię różne rzeczy w życiu: piszę książki, artykuły, robię rubrykę kulinarną, piszę e-booki, sadzę jabłonie w Wilanowie… Myślę, że jeśli coś się zamyka, to coś się otwiera. Otwiera się jakaś nowa przestrzeń, a wydaje mi się, że internet jest absolutnie przyszłością. Dlatego 1 sierpnia ruszam z kanałem Eko Bosacka na YouTubie. Przez internet też można mówić do ludzi, można z nimi być w kontakcie. Natomiast jeśli chodzi o moją współpracę z TVN nie powiem ani jednego złego słowa, ponieważ przez 13 lat stacja żywiła mnie i dawała mnie szansę. W związku z tym nie będę tego komentować.
Dostała pani mnóstwo wsparcia od fanów, którzy żałują, że już nie będzie pani w telewizji.
- Bardzo się cieszę i wszystkich zapraszam na YouTube’a. Zobaczymy się tam. To będzie dosyć niezwykły kanał, bo nie dość, że będą tam mówić o ekologii z rozsądkiem, to oprócz tego będę robiła czaty godzinne na Facebooku. Będzie można mi zadawać pytania, ja będę na nie odpowiadać. To oczywiście nie będzie dotyczyło tylko kosmetyków, których jestem ambasadorką, ale wszystkiego, co mieści się w szeroko pojmowanej wiedzy konsumenckiej.
Została pani ambasadorką marki kosmetycznej. To pierwszy kontrakt, który pani podpisała. Dlaczego?
Zdecydowałam się na to, ponieważ marka ta jest polska, wyjątkowa, ekologiczna, w 100 proc. bezpieczna. Po raz pierwszy czuję, że kiedy myję łazienkę nie pieką mnie oczy, nie drapią mnie ręce. Poza tym stoi za tym 29 naukowców, 13 z tytułem profesora i wiele uniwersytetów. Oni chcą być w 100 proc. ekologiczni. Dążą do tego i osiągną to. To jest trudne, bo budują w zasadzie coś z niczego, ale w Bydgoszczy powstaje właśnie fabryka, która zostanie otwarta w maju 2020 r., która będzie działała dzięki energii słonecznej. Będzie się również opierała na obiegu termalnym wody, gdzie żadna kropla wody nie zostanie zmarnowana. Absolutnie się pod tym podpisuję i uważam, że takie działania trzeba promować.
Takich propozycji reklamowych otrzymywała pani pewnie kilkadziesiąt w czasie 13 lat pracy w TVN-ie.
Miałam wiele takich propozycji. Ostatnio, parę miesięcy temu dostałam propozycję reklamowania produktów spożywczych dla wielkiej sieci handlowej. Nie zdecydowałam się na to. Natomiast tutaj jestem absolutnie przekonana, że dobrze zrobiłam.
Nowej marce, za którą nie stoją koncerny ciężko się będzie wybić. Ostatnie zamieszanie medialne wokół pani trochę pomaga promocji.
- Bardzo pomaga promocji i fajnie, że świat się o niej dowie. Koncerny… Oczywiście, że żyjemy w świecie koncernów i oczywiście, że to jest rywalizacja. Ta konkurencja jest ogromna. Wydaje mi się, że jeśli za naszymi produktami pójdzie konsument, który odczuje różnicę, a na pewno odczuje, to produkty te odniosą ogromny sukces. One są kompletnie inne niż te dostępne obecnie na rynku.
Jak udało nam się dowiedzieć, Katarzyna Bosacka rozpoczęła współpracę z marką kosmetyczną dwa miesiące po tym, jak w programie "Co nas truje" rekomendowała środki OnlyEco. Prezes zarządu firmy zdradziła, że materiał wyemitowany w marcu 2019 r. bardzo pomógł firmie.
- Wybór pani Bosackiej na ambasadorkę był bardzo naturalny. Najpierw jej ekipa zaprosiła nas do programu "Co nas truje", aby pokazać, że nie wszystkie kosmetyki pielęgnacyjne muszą być niebezpieczne. W dniu emisji odcinka sprzedaż produktów OnlyBio i OnlyEco w naszym własnym sklepie internetowym wzrosła o 1000 proc. Pani Kasia najpierw przetestowała kosmetyki, a później podjęła decyzję - zdradziła w rozmowie z Wirtualną Polską, Ewa Wójcikowska, prezes zarządu Laboratorium Naturella.
Żałujecie, że Katarzyna Bosacka zniknie z telewizji?