Karolina Plachimowicz z "Projekt Lady" przyznała się do prostytucji. Opowiedziała o zarobkach
Uczestniczka "Projekt Lady" zaskoczyła wyznaniem na Instagramie. Karolina Plachimowicz zdecydowała się ujawnić, że zarabiała ciałem na życie. Teraz zdradziła nowe szczegóły szokującej sprawy.
Karolina Plachimowicz brała udział w drugiej edycji "Projekt Lady", gdzie zajęła czwarte miejsce. W rozmowie z Plotkiem wyznała, że już wtedy pracowała jako prostytutka.
Choć z jej postu, który zamieściła na Instagramie, wynikało, że została oszukana przez bliskich i zmuszona do zarabiania ciałem, to w rozmowie z portalem wyznaje, że sama zdecydowała się na taką pracę.
- Byłam wtedy z moim partnerem. On się ciągle żalił, że nie ma pieniędzy. Postanowiłam więc, że pójdę do pracy, żeby mu pomóc, a on... Nie wiem, czy udawał, że nie wie. Jak mnie poznał, wiedział, że tak pracowałam. Skłamałam mu, skąd mam pieniądze, a on je ciągle zabierał. Zostawałam bez niczego. Później, jak powiedziałam, że je chcę, to mnie pobił. Nie miał skrupułów. Ciągle mówił, że trzeba iść do roboty. Nie wiem, czy udawał idiotę. Ale zaczął mnie bić, szantażować. Mi się wydaje, że on chciał i pieniądze, i mnie - powiedziała.
Okazuje się, że Karolina mogła liczyć na duże zarobki.
- Raz cztery, raz dwa tysiące euro. Jak się umawiałam na chwilę to 150 euro. Pieniędzy było dużo, ale ja ich nie mam. Raz było tak, że nie wróciłam do Polski na święta i zostałam w pracy. Zarobiłam wtedy dużo pieniędzy - cztery tysiące euro. Nie miałam ich gdzie schować, bałam się, że dziewczyny mnie okradną i zostawiłam je u mojego szefa. On ich nie oddał - dodała.
Obecnie Plachimowicz skończyła z pracą w klubach w Holandii, jest pod opieką terapeuty, a jej dzieckiem opiekuje się były partner. Trzymamy kciuki, by wyszła na prostą.