PublicystykaKamil Durczok musi poczekać na zakończenie procesu

Kamil Durczok musi poczekać na zakończenie procesu

Głośny proces, który Kamil Durczok wytoczył tygodnikowi "Wprost", zwolnił ostatnio tempo. Dziennikarz musi poczekać, aż sąd wyznaczy nowe terminy rozprawy. Jak dowiedział się "Fakt", opóźnienia są spowodowane usterką techniczną.

Kamil Durczok musi poczekać na zakończenie procesu
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta

24.06.2017 | aktual.: 26.06.2017 19:15

Były szef "Faktów" w TVN domaga się od wydawcy "Wprost" dwóch milionów złotych odszkodowania za oskarżenia o mobbing i molestowanie seksualne swoich współpracowników. Do tej pory przesłuchano wielu świadków i zdawało się, że niebawem doczekamy się finału sprawy. Niestety w marcu 2017 roku okazało się, że nagranie zeznań jednej z osób uległo awarii. W związku z tym podjęto decyzję o wstrzymaniu procesu.

Obecnie nagranie jest badane przez biegłego, który oceni, czy można je wykorzystać. Anna Danielak z Sekcji Prasowej Sądu Okręgowego w Warszawie powiedziała w rozmowie z tabloidem, że sprawa może mieć dwa rozwiązania. Jeśli biegłemu nie uda się odczytać i spisać zeznań, wówczas zarządzone będzie kolejne przesłuchanie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, rozprawa odbędzie się najwcześniej w sierpniu.

Kamil Durczok, który przez lata cieszył się ogromnym zaufaniem widzów, odszedł ze stacji TVN w atmosferze skandalu. Został oskarżony o molestowanie pracowników. Afera była na tyle poważna, że powołano komisję, która miała wyjaśnić, czy doszło do niewłaściwych zachowań. 10 marca 2015 roku komisja zakończyła prace w sprawie molestowania i mobbingu w stacji. Wydano oświadczenie, z którego jasno wynikało, że trzy osoby "zostały narażone na niepożądane działania". Popularny dziennikarz nie tylko został odsunięty od "Faktów", ale zupełnie wydalony z TVN-u. Skandal został ujawniony na łamach tygodnika "Wprost". Durczok zdecydował się pozwać wydawcę magazynu, by bronić swojego dobrego imienia.

ZOBACZ TEŻ: Pozew Kamila Durczoka

Obraz
© PAP | Andrzej Grygiel
Obraz
© PAP | Tomasz Gzell
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)