Kaczyński nie chciał jej w TVP. "A teraz tylko pytania z kartki"
Dorota Wysocka-Schnepf przed dojściem PiS do władzy była dziennikarką TVP i prezenterką "Wiadomości". Jarosław Kaczyński skarżył się jednak na jej "pytania z tezą" i straciła pracę. Dziś Wysocka-Schnepf wcale tego nie żałuje i drwi z prezesa PiS.
15.11.2022 07:37
"Jarosław Kaczyński: ‘Wywiady robione ze mną przez panią Dorotę Schnepf wyglądały jak zawstydzanie synka: dlaczego to robicie, a to jest źle, a tak jeszcze gorzej. 20 pytań i wszystkie z tezą, że jest bardzo źle’. A teraz tylko pytania z kartki, komfort" - napisała z uśmieszkiem Dorota Wysocka-Schnepf na Twitterze.
Wypowiedź Kaczyńskiego padła w wywiadzie w "Do Rzeczy" w 2016 r. W tamtym roku prezesem TVP został Jacek Kurski, a Dorota Wysocka-Schnepf pożegnała się z pracą w telewizji publicznej.
Dziennikarka była wcześniej związana z radiową Trójką, gdzie prowadziła "Salon polityczny". Pracowała w TVN i Polskim Radiu jako korespondentka w Ameryce Łacińskiej. W latach 2004-2013 była twarzą "Wiadomości" TVP. Kiedy jej mąż Ryszard Schnepf został ambasadorem RP w Stanach Zjednoczonych, przeprowadziła się z całą rodziną za ocean i nadal pracowała dla TVP jako korespondentka.
Kiedy w kraju zmieniła się władza, co wiązało się z nowym kierownictwem w TVP, dziennikarka liczyła się z tym, że straci "ukochaną pracę". Na początku 2016 r. martwiła się, że będzie tęsknić za TVP. A jednocześnie "rosło w niej poczucie zażenowania wobec samej siebie". "Co ja tam jeszcze robię?! Po co tracę czas?" - pisała na Facebooku.
Wysocka-Schnepf uważała, że TVP zaczęła uprawiać "karykaturę dziennikarstwa" i nie chciała być częścią "telewizji narodowej", prezentującej "szczyt warsztatowej nieudolności".
"Z TVP rozstałam się 6 lat temu, czego absolutnie nie żałuję" - przypomniała ostatnio na Twitterze Wysocka-Schnepf, która szybko znalazła zatrudnienie w "Gazecie Wyborczej".